100 lat temu powstał Związek Legionistów Polskich – organizacja kombatancka i niepodległościowa, skupiająca weteranów Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego. Przez Legiony przewinęło się 35-40 tys. żołnierzy.
Powołanie Legionów do życia było konsekwencją wkroczenia 6 sierpnia 1914 r. na teren zaboru rosyjskiego – do Królestwa Polskiego – I Kompanii Kadrowej, znajdującej się pod komendą Józefa Piłsudskiego, złożonej z dotychczasowych członków Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Strzeleckich.
Celem działań strzelców było wywołanie antyrosyjskiego powstania i tworzenie administracji polskiej na zajętych terenach. Powstanie jednak nie wybuchło. Oddziały strzeleckie spotkały się z obojętnością, a nawet niechęcią społeczeństwa polskiego. W tej sytuacji Austriacy zażądali rozwiązania oddziałów strzeleckich bądź wcielenia ich do pospolitego ruszenia.
16 sierpnia 1914 r. w Krakowie, po uprzednich rozmowach polityków galicyjskich w Wiedniu, na posiedzeniu członków Koła Polskiego w parlamencie austriackim powzięto uchwałę o stworzeniu Legionów, które będą walczyły po stronie Austro-Węgier i podlegały dowództwu Landwehry. Polska formacja wojskowa miała być argumentem w dążeniu polityków galicyjskich do przekształcenia dualistycznej austro-węgierskiej monarchii habsburskiej w trialistyczną, austro-węgiersko-polską.
27 sierpnia wydany został rozkaz Naczelnej Komendy armii austro-węgierskiej (AOK) o formowaniu Legionu Wschodniego i Legionu Zachodniego. Legion Wschodni nie powstał z powodu ofensywy rosyjskiej, a także przeciwdziałania wschodniogalicyjskich polityków endeckich
Oddziały strzeleckie Piłsudskiego, który zdecydował o ich przyłączeniu do powstających Legionów, otrzymały nazwę 1. Pułku Piechoty Legionu Polskiego. Został on następnie, na przełomie 1914 i 1915 r., rozbudowany i przekształcony w I Brygadę. 1. Pułk toczył w 1914 r. boje m.in. pod Anielinem, Laskami i Krzywopłotami oraz najcięższy i najkrwawszy w tym roku bój pod Łowczówkiem 22-25 grudnia.
29 października 1914 r. pięć batalionów późniejszej II Brygady (formowana na wiosnę 1915 r.) stoczyło ciężki bój pod Mołotkowem w Karpatach Wschodnich. Od miejsca walk brygada była nazywana „Karpacką”. 13 czerwca 1915 r. ułani II Brygady, pod dowództwem rtm. Zbigniewa Dunin-Wąsowicza, wykonali szarżę na rosyjskie okopy pod Rokitną na Bukowinie. Szarża ta przeszła do legendy polskiej kawalerii.
Wiosną 1915 zaczyna się organizować III Brygada Legionów. W połowie 1915 r. Legiony liczyły ok. 25 tys. żołnierzy, w tym prawie 10 tys. w jednostkach liniowych. Dowodziła nimi Komenda Legionów, na której czele stali Polacy – oficerowie armii austriackiej: gen. Karol Trzaska-Durski, następnie gen. Stanisław Puchalski (do listopada 1916 r.).
Józef Piłsudski, dowódca I Brygady, był skonfliktowany z Komendą Legionów, a także Departamentem Wojskowym NKN. Uważał Legiony za argument i instrument w walce o niepodległą Polskę, podczas gdy Komenda Legionów i NKN opowiadały się za tzw. rozwiązaniem austro-węgierskim, którego celem miało być połączenie ziem Królestwa Polskiego z Austro-Węgrami i stworzenie
trzeciego, polskiego członu monarchii habsburskiej. Piłsudski dążył do objęcia kontroli nad całymi Legionami oraz do jak największego ograniczenia wpływów austriackich.
Widząc, że ani Austro-Węgry, ani też Niemcy nie zamierzają czynić żadnych koncesji, które przybliżałyby kwestię niepodległości Polski, Piłsudski podał się w lipcu 1916 do dymisji. Została ona przyjęta we wrześniu 1916 r.
20 września 1915 r. austriacka Komenda Naczelna postanowiła przekształcić Legiony w składający się z dwóch dywizji Polski Korpus Posiłkowy.
Dramatyczny i krwawy trzydniowy bój brygad Legionów pod Kostiuchnówką na Wołyniu (4-6 lipca 1916 r.) zwrócił uwagę dowództwa niemieckiego na wartość polskiego żołnierza. Słabnąca pozycja Austro-Węgier sprawiła, że zgodziły się one na przejęcie polskich oddziałów pod komendę niemiecką. Niemcy liczyli, że uda się im zmobilizować w ich szeregi tysiące Polaków. Wymagało to jednak ustępstw politycznych.
5 listopada 1916 r. aktem cesarzy niemieckiego i austro-węgierskiego zostało utworzone Królestwo Polskie. Oddziały legionowe zostały przewiezione na jego teren. Oficjalne przekazanie formacji legionowych władzom niemieckim nastąpiło 10 kwietnia 1917 r. Naczelnym dowódcą wojska Królestwa Polskiego – Polskiej Siły Zbrojnej – został gen. Hans Beseler.
2 lipca 1917 r., nie godząc się na tekst przysięgi, w której była mowa o braterstwie z armią austro-węgierską i niemiecką, Józef Piłsudski, stojący na czele Komisji Wojskowej Tymczasowej Rady Stanu, podał się do dymisji. Został aresztowany przez Niemców 22 lipca.
Złożenia przysięgi odmówiła też większość żołnierzy Legionów. Ci, którzy byli mieszkańcami Królestwa Polskiego, zostali internowani w obozach w Beniaminowie (oficerowie) i Szczypiornie (podoficerowie, szeregowcy). Część legionistów – obywateli Austro-Węgier, solidaryzująca się z odmawiającymi przysięgi – została wcielona do wojska austriackiego, natomiast oficerowie i żołnierze z II Brygady, którzy postanowili trwać w szeregach, weszli w skład reaktywowanego Polskiego Korpusu Posiłkowego będącego w dyspozycji austriackiej Naczelnej Komendy. Liczył on jesienią 1917 r. ok 6 tys. żołnierzy. Dowódcą korpusu był płk Zygmunt Zieliński. I i III Brygada zostały rozformowane. Polska Siła Zbrojna liczyła jesienią 1917 r. ok. 2800 żołnierzy.
9 lutego 1918 r. Austro-Węgry i Niemcy zawarły z Ukraińską Centralną Radą traktat w Brześciu, na którego mocy Chełmszczyzna i część Podlasia miały wejść w skład państwa ukraińskiego. W proteście przeciw temu II Brygada, dowodzona przez Józefa Hallera, z 15 na 16 lutego 1918 r. przedarła się w walce przez linię frontu na stronę rosyjską. Żołnierze, którym to się nie udało, zostali internowani. Ostatnim epizodem legionowej epopei był bój II Brygady z oddziałami niemieckimi pod Kaniowem 11 maja 1918 r. i jej kapitulacja.
Związku Legionistów Polskich został zlikwidowany przez władze komunistyczne w 1947 r. W latach 70. środowiska legionowe w Krakowie nieformalnie reaktywowały go, wybierając na prezesa honorowego gen. Mieczysława Borutę-Spiechowicza.
Słowo Polskie, PAP, dzieje.pl, 31.05.18 r.
Leave a Reply