Jesteś tutaj: Home » AKTUALNOŚCI » Regiony » Chmielnicki » 1 listopada na polskich nekropoliach na Podolu zapłonęły tysiące zniczy

1 listopada na polskich nekropoliach na Podolu zapłonęły tysiące zniczy

1 listopada na Ukrainie nie jest dniem wolnym od pracy. Ale miejscowi Polacy, pamiętając o tradycji, przyjętej na ich historycznej Ojczyźnie, chętnie uczestniczą w akcjach modlitewnych na licznych polskich nekropoliach, położonych w miejscach ich zamieszkania.

Stare cmentarze często są świadectwem bogatej spuścizny kulturowej narodu. Napisy w stylu „Prosi o westchnienie do Boga” przypominają stare czasy, kiedy Polacy czuli się bardzo zjednoczeni z kościołem katolickim oraz tradycjami swoich przodków.

W stolicy obwodu winnickiego o starym polskim cmentarzu, położonym w południowo-zachodniej częsci Miejskiego Parku, często przypomina tylko osuwająca się ziemia, odkrywająca trumny w murowanych podziemnych grobowcach oraz stara kapliczka – jedyna pozostałość po XIX-wiecznej nekropolii.

1 listopada o porze wieczornej każdego roku placyk przed kapliczką staje się miejscem pielgrzymki Polaków, w którym oni jednoczą się w modlitwie ze swoimi rodakami we wszystkich krajach świata. Tegoroczną modlitwę poprowadził o. Józef z winnickiego klasztoru kapucynów. Dziesiątek Różańca w intencji zmarłych bliskich, ofiar represji bolszewickich, pochowanych w pobliżu tej nekropolii oraz wszystkich, za kogo nikt się nie modli popłynęły do Boga z ust kilkudziesięciu osób. Modlitwę powtórzono także przy dwóch pomnikach pamięci ofiar mordów dokonanych przez NKWD w latach 1937-1938 na Podolu.

W uroczystości wzięli udział także przedstawiciele polskiego Konsulatu Generalnego RP w Winnicy na czele z Sebastianem Delurą. Część innych konsulów wyruszy lub wyruszyła tradycyjną trasą śladami wybitnych Polaków i żołnierzy Wojska Polskiego, mogiły których są rozsiane na terenach winnickiego, czerniowieckiego, chmielnickiego oraz żytomierskiego obwodów.

Akcje na polskich cmentarzach na Podolu oraz Wołyniu nie są tak liczne, jak na przykład na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie czy Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Ale pozytywnym sygnałem jest to iż stają się tradycją i w wielu z nich chętnie uczestniczy młodzież, z którą kojarzymy zachowanie i krzewienie polskich oraz katolickich tradycji w przyszłości.

Redakcja, 2 listopada 2019 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *