Henryka Rzewuskiego, polskiego pisarza, wspominaliśmy już przy Narodowym Czytaniu. Tym razem chciałabym Państwa zapoznać z książką, która została wydana w 2004 roku przez mieszkańca Cudnowa Iwana Sawczuka pt.: „Henryk Rzewuski – blask i gorycz sławy”.
Wiadomo, że Henryk Rzewuski urodził się 3 maja 1791 roku w miejscowości Sławuta (obecnie obwód chmielnicki). Dzieciństwo spędził u swojej babci w Wołomiecznie, później rodzice oddali go na wychowanie do berdyczowskiego klasztoru karmelitów bosych. Jednak słabe zdrowie nie pozwoliło mu dłużej pozostać w klasztorze. Dlatego wrócił do swojej rodzinnej posiadłości w Pogrebyszcze (obecnie obwód winnicki). Dzięki swoim guwernantkom nauczył się język francuski, angielski, niemiecki, polski i łacinę. W 1804 roku zdał maturę i dostał się na Krakowski Uniwersytet, wydział filozoficzny.
Po śmierci ojca, w 1825 roku, zgodnie z testamentem otrzymał majątek w Cudnowie. W swoim majątku zamieszkał przed tym jak ożenić się z Julią Grocholską. Po ślubie urodziło się dwie córki – Maria i Jadwiga.
Rzewuski wiele podróżował, w roku 1825 na Krym razem z Adamem Mickiewiczem, z którym później w 1830 roku spotkał się w Rzymie i wzbudził w nim zachwyt opowiadaniami z życia staroszlacheckiego, czym przyczynił się do pomysłu stworzenia „Pana Tadeusza”.
Adam Mickiewicz będąc w Rzymie w swoich pismach do przyjaciela pisał: „Wśród Polaków tu jest mój dawny przyjaciel i kolega po Krymie i morzu – Rzewuski, i ja z nim te dni dużo spacerowałem, rozmawiałem” oraz „Dla mnie wielką radością jest przyjazd Henryka Rzewuskiego. Tradycjami, anegdotami, stylem szlacheckim, świeżo przywiezionym ze wsi, on ożywił mnie”.
Waśnie Adam Mickiewicz był tą osobą, która zainspirowała go do pisania, która pobudziła w nim ten talent. Później Adam Mickiewicz o Rzewuskim pisał tak: „Henryk Rzewuski – młody człowiek z marzycielskimi oczami, chudą twarzą i gęstymi włosami. Wspaniale wiedział historię starej Polski”.
W ciągu kilku lat, Henryk pisał gawędy szlacheckie zapoczątkowane utworem „Pamiątki Pana Seweryna Soplicy, cześnika parnawskiego” odznaczającym się oryginalnością pomysłu, doskonałym wczuciem w atmosferę tradycji i humorem. Ten utwór w czterech tomach nie był podpisany nazwiskiem autora, tylko pseudonimem. Dzięki swojej twórczości H. Rzewuski stał się osobą, która wyraża doktryny i aspiracji szlachty.
Dzięki twórczości, był on na tyle popularny i szanowany, że później wybrano go marszałkiem szlachty wołyńskiej.
Dalej, występował jako ideolog „koterii petersburskiej” – grupy konserwatystów głoszących potrzebę utrzymania stosunków feudalnych i podporządkowania Rosji. W latach 1850-1856 – był urzędnikiem do specjalnych poruczeń namiestnika carskiego oraz założycielem, redaktorem i wydawcą „Dziennika Warszawskiego” (1851-1854).
Przez pewne problemy ekonomiczne, zmiany w ustroju, niemożliwość utrzymywania majątku w Cudnowie, Rzewuski podejmuje decyzję o budowie guralni (fabryka produkcji wina), która dała początek działającej do dziś Cudnowskiej Fabryki Alkoholowej.
Jednym z ostatnich romansów, które był drukowane w Warszawie w 1858 roku – to piąty tom romansu „Wspomnienia Bartłomieja Michajłowskiego”. Krytycy dość wysoko ocenili ten romans i zachęcali pisarza do napisania jeszcze podobnych utworów. Jednak jak powiedział swojej żonie Rzewuski: „Moi myśli, nie wiem dla czego, więcej skierowane do przeszłości, a niż do przyszłości. A to już oznaka starości”.
W 1861 roku Henryk doznał udaru ,apopleksji, co nie pozwoliło mu dalej tworzyć, a tylko walczyć o życie. W 1863 Henrykowi jeszcze udaje się wyjechać do Niemiec do Drezdenu w celu spotkania ze znanymi lekarzami.
Rzewuski bardzo przeżył wiadomość o śmierci Gustawa Olizara, z którym wiązał tylko najlepsze wspomnienia.
W ostatnim roku swojego życia, graf dość rzadko pojawiał się wśród ludzi, spędzał raczej czas w majątku, czytając książki, gazety. Zmarł 28 stycznia 1866 roku w swoim majątku w obecności żony w Cudnowie. Po trzech dniach odbył się pogrzeb ze wszystkimi zaszczytami. Pochowano go na cmentarzu katolickim na Nowym Cudnowie. W tedy, mało kto myślał o tym, że żegnają się z wielkim polskim pisarzem. Za rok zmarła jego żona, która też została pochowana w grobowcu razem z mężem. Niedaleko od grobowca stała kapliczka i pomnik płaczącej Marii.
Po śmierci majątkiem zajęły się córki Rzewuskiego, jednak przez wielkie długi w 1877 roku, sprzedały go.
Pamięć o Rzewuskim, została i zostanie chyba tylko w pamięci ludzi, w książkach, archiwum. Tak jak po 1900 roku miejsce pochowania – cmentarz, grobowiec, kapliczka, pomnik – wszystko zostało zrujnowano. Na tym miejscu obecnie rosną krzaki, mieszkają ludzie.
Walentyna Jusupowa, na podstawie książki „Henryk Rzewuski – blask i gorycz sławy”, 17 września 2019 r.
lp
Leave a Reply