Twierdza w Międzybożu znajduje się zaledwie kilka kilometrów po prawej stronie od głównej trasy łączącej miasto Chmielnicki (d. Płoskirów) i Winnicę. Tą trasą codziennie mkną tysiące samochodów, kierowcy i pasażerowie nawet nie podejrzewają, że korzystając z okazji w Międzybożu mogą zobaczyć jeden z najbardziej zasłużonych dla historii fortec na Podolu.
Niestety na drogowskazach trudno doszukać się kierunku, w którym trzeba jechać bu dotrzeć do zabytku. Twierdzy nie widać z trasy i turysta musi polegać bardziej na intuicji niż na drogowskazach. Skręcając na Trebuchowce dojedziemy do okazałego pomnika wojny ojczyźnianej, przed którym skręcimy wlewo (chociaż tutaj też żadnego znaku, który by wskazywał drogę do fortecy nie ma) i za kilometr po pokonaniu wąziutkiego mostu przez Południowy Bug pozostaniemy sam na sam z ogromem dwudziestometrowych murów, budzących niegdyś postrach u Tatarów, Turków i carskiego wojska.
Historyczne atrakcje Międzyboża opisywaliśmy niejednokrotnie. Możemy krótko opowiedzieć o infrastrukturze turystycznej fortecy. Samochód można zaparkować jak obok rzeki tak i przy bramie wjazdowej do fortecy. Jeżeli staniemy niżej, to powita nas przede wszystkim „ubikacja miejska” bez drzwi i dachu, która aczkolwiek jeszcze wygląda na czynną. Do fortecy od rzeki prowadzą strome metalowe schody, które na pewno utrudnią wspinanie się turystkom na obcasach.
Wejść do środka fortecy można za darmo lecz ochroniarz będzie zachęcił do kupienia biletu w kasie. Jeżeli zaś nie mamy czasu, to wystarczy nam spojrzeć na potężne wały, zobaczyć kościół Sieniawskich (dziś prawosławna cerkiew kijowskiego patriarchatu) i możemy sobie wyobrazić, jak Tatarzy z Czarnego Szlaku oblegali Międzybóż w 1566 roku i równo sto lat później tatarsko-turecko-kozackie wojsko.
Przy odrobinie chęci w dwadzieścia minut można „zaliczyć” sobie zwiedzenie jednego z najważniejszych w obronie granic cywilizacji chrześcijańskiej zabytku z czasów I RP. I zdjęciem na pamiątkę przy zespole baszt w kształcie czworoliścia na pewno można będzie się pochwalić znajomym na Facebook ).
Słowo Polskie, 28.02.16 r.
Więcej na temat: Kościuszko między Bohem a Dniestrem; Nieznana Ukraina – Chmielniczyzna. Cz. II