W corocznym polskim Landart Festiwalu, który odbywał się w dniach 3-12 lipca w Roztoczańskim Parku Narodowym (w okolicach miejscowości Zwierzyniec) wzięło udział dwóch artystów z Ukrainy – Aleksander Nykytiuk (Winnica, Podole) oraz Sergiusz Radkiewicz (Łuck, Wołyń). Winnicczanin dotychczas znajduje się pod wrażeniem tego niezwyczajnego przedsięwzięcia i cieszy się, że mógł wnieść odrobinę własnej twórczości w całokształt festiwalu.
Na Roztocze w lipcu 2014 roku zjechali się artyści z Polski, Holandii, Ukrainy oraz Łotwy. W przeciągu 9 dni na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych powstało 13 dzieł wkomponowanych w naturalny krajobraz.
– Festiwal w Zwierzyńcu mocno różni się od podobnych landartowych festiwali na Ukrainie. Krocząc Roztoczańskim Parkiem Narodowym, poznajesz gigantyczne dzieła sztuki, stworzone w przeciągu czterech lat istnienia festiwalu, które nie utraciły swojego pierwotnego sensu. Z czasem one tylko nabierają naturalnego wdzięku, przez co miast i park powoli zmieniają się na ogromne muzeum sztuki pod gołym niebem – zapewnia Aleksander Nykytiuk.
Po raz pierwszy idea zebrania w Wawrzyńcu artystów z różnych państw, którzy realizują swoje pomysły, korzystając z naturalnego ukształtowania terenu, drzew i krzaków, była zrealizowana w 2011 roku. Dzieła sztuki powstawały w miejskich parkach, skwerach, na jeziorach… W tym roku organizatorzy (Fundacja „Latająca Ryba”) i niezmienny kurator festiwalu Jarosław Koziara zdecydowały się na przeprowadzenie festiwalu w Roztoczańskim Parku Narodowym.
– Tutaj jest ogromne pole dla twórczości – potężne 200-letnie jawory, nieskażony obecnością człowieka las i pola wokół niego. Poza tym na Roztoczu można znaleźć dużo materiału, z którego korzystamy przy tworzeniu naszych dzieł sztuki – konary przewróconych wiatrem drzew, gałęzie i kamienie. W swoim projekcie wykorzystałem doświadczenie ukraińskiej szkoły sztuki, która powstawała w przeciągu ostatnich 30 lat. Moja „Forma” przedstawia abstrakcyjną kompozycję, złożoną z dwóch komponentów – drzewa (temat festiwalu) oraz ziemi (podstawowa konstrukcja, podstwa Landartu). Mój projekt ma przypominać widzom, że fakt naszego „nie-widzenia” czegoś nie jest dowodem jego „nie-istnienia” – opowiada Aleksander.
Artyści z zadowoleniem pomagali sobie nawzajem podczas tworzenia obiektów a wieczorem zbierali się na prezentacjach własnych festiwali, które tworzą u siebie w domu. Aleksander Nikitiuk opowiedział kolegom o „Mifogenezie”, który on od dziewięciu lat sukcesywnie realizuje pod Niemirowem. Znana malarka Karin van der Mulen z Holandii prezentowała festiwal environmental art «Drift – art nature laboratory», Polak Ked Olszewski opowiedział o festiwalu „Xtreme” a Barbara Łużawska i Jarosław Koziara przedstawiły retrospektywną wycieczkę po festiwalu „Zwierczyniec”, który odbywał się w latach 2011-2013.
Ten artykuł powstał przy współpracy z Jurij Basiuk (www.vinnitsa.info)
Praca „Listen” holenderskiej artystki Karen van der Mulen
„Nieskońconość” Katarzyny Szczypiór
„Tomografia drzewa” Mirosława Maślanki
Aleksander Nykytiuk z kolegami podczas pracy przy tworzeniu obiektów sztuki Landart
Leave a Reply