„Pokażę ci moją wiarę, o której świadczą czyny” – te słowa św. Jakuba zacytował ks. Grzegorz Draus podczas otwarcia kuchni dla uchodźców wojennych mieszkających we Lwowie.
„Chcemy czynić dobro, aby pokonać zło, które przynosi cierpienie tym, którzy stracili domy i zostali zmuszeni do opuszczenia swojej ziemi. Chcemy pokazać naszą solidarność nie słowami, ale czynami. Na linii frontu nasi żołnierze chronią nas i walczą o zwycięstwo. Być może nasze uczynki wiary przybliżą nas do zwycięstwa”.
Kuchnia stworzona i zarządzana przez amerykańską organizację Altruist Relief Kitchen, której inicjatorzy pochodzą ze stanu Alaska. „Wychodzi na to, że Alaska – powiedział ks. Grzegorz Draus, – ma gorące serce i jest bardzo blisko Ukrainy, pomimo odległości geograficznej. Inicjatywę otwarcia kuchni podjęli Amerykanie, a ja po prostu podzielam z nimi dumę, bo mój dziadek urodził się w rodzinie polskich imigrantów w stanie Connecticut, gdzie zmarł mój pradziadek. Mój dziadek wrócił do Polski w wieku czterech lat, ale pamięć o jego korzeniach pozostała” – powiedział.
W kuchni, zbudowanej na wzór tipi – namiotu amerykańskich Indian, będą przygotowywane tysiąc posiłków, które następnie zostaną dostarczone do ośrodków, w których mieszkają osoby, które znalazły we Lwowie schronienie przed działaniami wojennymi na wschodzie Ukrainy. Kuchnia znajduje się na terenie kościoła parafialnego św. Jana Pawła II we Lwowie, dokąd również przyjechać mogą uchodźcy, którzy mieszkają w wynajmowanych domach i mają poważne problemy gosp. Organizacja Altruist Relief Kitchen wybrała tę lokalizację ze względu na zaufanie do kościelnego ośrodka przyjmowania uchodźców. Szef lwowskiej kuchni Lukas Wilcox zaznaczył, że Altruist Relief Kitchen pomaga ludziom w miejscach dotkniętych wojną lub z powodu klęsk żywiołowych. Ze względu na ogromną liczbę uchodźców, na lokalizację pierwszej kuchni-namiotu wybrano Lwów.
Podczas uroczystego otwarcia Ołeksandra Janowycz, odpowiedzialna za relacje z organizacjami religijnymi we Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, zauważyła, że Kościół katolicki, jako jeden z pierwszych zaczął świadczyć pomoc ofiarom wojny. Pomoc ta była wielokierunkowa, o czym świadczy praca psychologów Zakonu Maltańskiego w domu św. Jana Pawła II, także psychologa Kateryny Alejnikowej, obecnej na uroczystości opiekunki uchodźców oraz zespołu wolontariuszy. Kierownik wydziału ds. religii Wasyl Dorosz życzył dalszego rozwoju parafii, która „tak bardzo angażuje się w tworzenie dobra”.
W uroczystości otwarcia kuchni udział wziął szef miejskiego wydziału ds. przesiedleńców wewnętrznych Wołodymyr Hoduwatyj. Potwierdził znaczącą rolę Kościoła w opiece nad uchodźcami mieszkającymi we Lwowie. Dzieci z parafialnej szkoły romskiej „Alaw” prezentowały piosenki w języku ukraińskim i polskim. Szkoła działa przy parafii, uczą się tu dzieci uchodźców mieszkających w domu parafialnym. Grzegorz Draus wraz z księżmi greckokatolickimi przeprowadził modlitwę za poległych w czasie wojny, a następnie poświęcił namiot-kuchnię. Duchowni i przedstawiciele władz państwowych symbolicznie przecięli łańcuch z owocami przy wejściu i zapalili ogień w piecach, po czym częstowali pierwszymi daniami.
Lidia Baranowska za: rkc.org.ua, 17 marca 2023 r.
Leave a Reply