W Winnicy pokazano wystawę „Milcząc, Wołają”

Tragiczne i utajnione strony polskiej historii zostały odsłonięte w Winnicy w ramach otwarcia wystawy „Milcząc, wołają”, przygotowanej przez Polski Instytut Pamięci Narodowej i odsłoniętej 10 października w Winnickim Muzeum Krajoznawczym. Kierownik Referatu Edukacji Historycznej IPN Jacek Pawłowicz przedstawił zebranym na sali placówki gościom przebieg przygotowań i ekshumacji szczątków ofiar sowieckich kolaborantów z UB i NKWD na warszawskich Powązkach (Kwatera „Ł”) oraz opowiedział z jakich części składa się ta wystawa.

W samym centrum frontowej części ekspozycji znajdują się „drzwi”, uwieńczone napisem „Cum, Tacent, Clamant” (Milcząc, Wołają). Za nimi widzimy świat czterech szczęśliwych ludzi, Polaków, ich rodzinne zdjęcia i przedwojenne życie. Z drugiej strony wystawy – inna mroczna strona polskich powojennych realiów – ekshumacja szczątków tych samych Polaków, zamordowanych przez komunistyczne organy ścigania UB i NKWD w latach 1944-1955. Przez trzy ostatnie lata ekipa historyków i antropologów bada tzw. „doły śmierci” w kwaterze „Ł”, wydobywając szczątki ponad 100 Polaków, w czaszkach których widać dziury od nabojów a szkielety w nienaturalny sposób leżą w zbiorowych mogiłach.
Pawłowicz zaprezentował winniczanom film o pracach archeologów i historyków na Powązkach, rozmowy z dziećmi i wnukami „żołnierzy wyklętych” oraz wzruszające relacje ludzi, którzy, badając doły, zetknęli się ze straszliwym obliczem komunizmu, niszczącego wszystko, co stało mu na przeszkodzie już wiele lat po wojnie.

Przed projekcją filmu słowo powitalne do zebranych gości wygłosił konsul KG RP w Winnicy Wojciech Mrozowski oraz dyrektorka Muzeum Krajoznawczego Kateryna Wysocka. Ostatnia nie kryła wzruszenia, opowiedziała o przygotowaniu podobnej wystawy przez specjalistów z jej placówki oraz zbrodniach komunistów w latach 1937-38 w Winnicy. Wspomniała o ekshumacjach blisko 10 tys. zamordowanych tu Ukraińcach i Polakach, zwykłych rolnikach i przedstawicielach duchowieństwa, ciała których zrzucono do wspólnych „dołów śmierci”. NKWD wierzyło, że nikt nie rozkryje ich zbrodni, ale historia rozporządziła inaczej. Tak samo w Polsce UB ufało, że ślady ich zbrodni nigdy nie wyjdą na jaw.

– Niestety wielu byłych ubeków i bandytów, którzy mordowali naszych bohaterów narodowych do końca życia otrzymywali wysokie emerytury i zmarli, nie rozliczeni za swoje zbrodnie. Tylko kilku z żyjących skazano na wyroki w zawieszeniu – odpowiedział na jedno z pytań publiczności Jacek Pawłowicz.

Ukraińcy mogą dużo nauczyć się od Polaków. Przede wszystkim pokazania oblicza tej niewygodnej wielu osobom historii własnego państwa. Historii morderstw milionów niewinnych ludzi dla utopicznej idei komunizmu…

Autorem wystawy jest Piotr Życieński, organizatorem pokazania jej szerokiemu gronu publiczności w Winnicy – Konsulat Generalny RP w Winnicy przy uprzejmym wsparciu Winnickiego Obwodowego Muzeum Krajoznawczego.

Wystawę „Milcząc, Wołają” można oglądać w Winnicy do końca października.

Jerzy Wójcicki, 12.10.15 r.


{morfeo 994}

{youtube}{/youtube}

Skip to content