Na początku wojny, kiedy o pomoc dla Ukrainy było naprawdę bardzo ciężko, kiedy wszyscy bali się i ociągali, Niemcy dawali hełmy, myśmy dawali czołgi – tak w sierpniu 2024 roku Prezydent RP Andrzej Duda mówił dla kanału „Zero”.
Polska zajmuje pierwsze miejsce (w stosunku do PKB) wśród wszystkich państw, które zaangażowały się w pomoc Ukrainie. Polskie wsparcie jako pierwsze dotarło na ukraiński front w znaczących ilościach. To Polska przekazaliśmy największą liczbę ciężkiego uzbrojenia. Polska jest też w czołówce państw, które – w liczbach bezwzględnych – przyjęły najwięcej uchodźców.
W najbliższym czasie zapadną decyzje o przekazaniu kolejnego, 46. już pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy. Militarne wsparcie Polski dla walczącej z Rosją Ukrainy to w sumie już ok. 15 mld zł.
W pierwszych, decydujących miesiącach wojny kraj nad Wisłą stał się niekwestionowanym liderem wsparcia Ukrainy w dostarczaniu broni. Postawa Polski wzmocniła militarnie Ukrainę, co wpłynęło na kolejne fazy tego konfliktu. Wszystko wskazuje na to, że gdyby nie polska pomoc dla swojego wschodniego sąsiada, sytuacja na Ukrainie wyglądałaby dziś inaczej.
Na słowa Wołodymyra Zełeńskiego w Białym Domu o tym „że Ukraina cały czas była sama” odreagował m.in. były premier Mateusz Morawiecki We wpisie na Fb ocenił, że poza wieloma wyrazami wsparcia, jakie ukraiński przywódca otrzymał na platformie X od europejskich przywódców, nie idą za tym konkretne decyzje dot. pomocy Ukrainie.
„Piszę te słowa jako człowiek, który – razem z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim, premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janšą, jako pierwszy europejski lider okazał wsparcie Ukrainie. Tuż po wybuchu wojny, 15 marca, byliśmy w Kijowie, żeby zagwarantować, że Ukraina nie zostanie sama. Wczoraj za to w Gabinecie Owalnym słyszeliśmy, że Ukraina “cały czas była sama…”. Trudno to zaakceptować — dodał.
„Piszę te słowa jako były premier kraju, który wsparł Ukrainę ekonomicznie i militarnie najmocniej w stosunku do proporcji i możliwości swojej gospodarki i wojska – oraz zbudował wielką koalicję państw UE i skłonił je do zmiany polityki wobec Rosji i Ukrainy. Bo początkowo inni premierzy przekonywali mnie, że Ukraina zaraz padnie – i że trzeba szykować się do negocjacji z Rosją „taką, jaka ona jest”. Nie zgodziłem się na to – i razem z naszymi sojusznikami sprawiliśmy, że rosyjska agresja została zatrzymana. Ogromnym kosztem dla Polski i Europy – ale koszt byłby znacznie większy, gdyby Rosja wygrała wojnę tak jak planowała w 10 dni, nie straciwszy żołnierzy – i szykowała by się do kolejnego ataku, a na całej naszej wschodniej granicy stałyby wrogie wojska
— wyjaśniał.
Leave a Reply