10 marca pod tablicą Józefa Piłsudskiego na ulicy Sobornej w Winnicy znów pojawił się napis „Rodacy z Podola”, który przed kilkoma tygodniami ukradły i zdemolowały dwie miejscowe studentki.
Dziewczyny, które nie do końca zrozumiały, co uczyniły, bardzo żałowały później swojego uczynku, po rozmowie z miejscowym krajoznawcą natychmiast przekazały zniszczoną tabliczkę Radzie Miejskiej. Niestety, nie dało się odnowić starego napisu, dlatego kosztem tych winniczanek sfinansowano zakup i montaż nowej tabliczki z biało-czerwoną i niebiesko-żółtą flagą oraz napisem „Rodacy z Podola”.
Skradzioną tabliczkę odnaleziono dzięki sieciom społecznościowym w Internecie, gdzie jedna internautka podziękowała niejakiej Irenie, za to, że – „ukradła znak, chociaż nie wiem co to znaczy”.
Zniszczony napis trafi do zbiorów obwodowego muzeum krajoznawczego a młodzież Winnicy, która jak okazuje się nie ma zielonego pojęcia, kim był Wódz Naczelny i że Winnica kiedyś była stolicą Ukrainy, w taki nieco „barbarzyński” sposób otworzą dla siebie nieznane Podole, ojczyznę swoich przodków.
Tablica Józefa Piłsudskiego w Winnicy pojawiła się w 2008 roku. Jest ona upamiętnieniem pobytu Naczelnego Wodza w tym mieście 17 maja 1920 roku. W tym dniu Piłsudski spotkał się z Symeonem Petlurą i wyznaczył kierunek polsko-ukraińskiej współpracy w walce z bolszewickim okupantem.
Konflikt został zażegnany, pojawiła się inicjatywa umieszczenia na ulicy Sobornej, niedaleko tablicy Piłsudskiego, kamery obserwującej by na przyszłość móc natychmiast reagować na niszczenie pamiątek historii, jeżeli kiedykolwiek takie wypadki się powtórzą.
O historii tablicy opowiada Aleksander Fedoryszyn:
– Dowiedzieliśmy o zginięciu podpisu pod tablicą Piłsudskiego w poniedziałek po południu, a w czwartek 27 lutego po prostu znalеźliśmy te dziewczyny przez internet. One skontaktowały się ze mną i przekazały pieniądze na naprawę. Dziewczyny miały dwa wyjścia z sytuacji – albo sfinansowanie tabliczki (one kupują taką tabliczkę a my, chłopaki ze stowarzyszenia historyków im pomagamy) albo one zapłacą 12 000 hrywien kary grzywny i otrzymają za karę 14 dni pracy społecznej. Dziewczyny wybrały dla siebie „najtańszy” wariant. Zamówiłem tę tablicę w „NEODYZAJNie”, tam gdzie była zrobiona poprzednia tablica, i podpis „Rodacy z Podola” wrócił na swoje miejsce…
… Nie rozmawiałem z miejscowymi Polakami na temat zniknięcia tabliczki. Wspomniałem o zdarzeniu tylko w rozmowie z Henrykiem Grocholskim. Starą tablicę oddałem d funduszowi Muzeum Krajoznawczego w Winnicy, kierownictwo muzeum było z tego powodu bardzo zadowolone.
Redakcja, bwp
Zdjęcie z internetu, dzięki któremu udało się odnaleźć sprawczyń
Leave a Reply