W dniach 13-14 lipca w miasteczku Czarny Ostrów odbyło się tradycyjne miejskie święto – „Jarmarki Czarnoostrowskie 2019”.
W ciągu weekendu mały, przytulny oraz zawsze cichy Czarny Ostrów stał się wesołym ulem oraz centrum jedności kulturowej. Własnie, w te dwa dni zgromadzili tu grupy muzyczne i artystyczne, wykonawców, mistrzów sztuki z obwodu chmielnickiego, całej Ukrainy i bawet zagranicy.
Festiwal rozpoczął się w sobotę około godziny 11.00 występami grup dziecięcych, później dołączyli się zespoły ludowe z Chmielnickiego i regionu, pokazy teatru konnego „Kozacki Hertz”. Zainteresowani nawet mogli pojeździć konno.
Ci, którzy po raz pierwszy odwiedzili Czarny Ostrów, z w wielka ochota wybrali się na wycieczkę do muzeum literackiego i historycznego imienia Leonida Glibowa, albo do Pałacu Przeździeckich, który został zbudowany w drugiej połowie XVIII wieku. Drzwi pałacu zostały otwarte dla wszystkich gości a było ich bardzo dużo.
Ponadto w centrum wioski było zorganizowano targi z artykułami przemysłowymi i spożywczymi. Goście mogli kupić wyroby z gliny, ceramiki, dzianin, filcowania, haftowanych wyrobów ręcznie robionych, pachnącego miodu od pszczelarzy obwodu Podolskiego, serów, różnych rodzajów mięsa lub produktów zbożowych. Własnie, przez te dwa dni zabawy, rozrywkę do serca, mogły znaleźć sobie wszyscy: dorośli, młodzi, dzieci.
Wieczorem goście festiwalu mogli podziwiać fantastyczny pokaz ognia, który dodał uroczej magii oraz odczucia bajki.
Pierwsze podobne targi festiwalowe na terenie Czarnego Ostrowa byli zorganizowane prawie 500 lat temu, kiedy miasto uzyskało prawo magdeburskie. Ciekawym zaskoczeniem osobiście dla mnie jest fakt, że w obwodzie chmielnickim mamy tak małą, ale niezwykle cenną perełkę jak Czarny Ostrów, gdzie ścieżki różnych kultur – polskiej, ukraińskiej oraz żydowskiej – schodzą się w jedna… kulturę, epokę i świat.
Tetiana Zemliakowa, 24 lipca 2019 r.
Leave a Reply