Pomnik powstańcom styczniowym w Saliszy staje się lokalną atrakcją turystyczną

Czy myśleli powstańcy styczniowi, którzy polegli pod Salichą w maju 1863 r., że 153 lata później w miejscu ich bohaterskiej śmierci rozlegnie się modlitwa „Anioł Pański” i „Ojcze nasz”?

24 stycznia dwa samochody osobowe z d. Płoskirowa i Krasiłowa wyruszyły zaśnieżoną i oblodzoną trasą na miejsce, gdzie trzy lata temu powstał pomnik upamiętniający bohaterską walkę oddziału gen. Edmunda Różyckiego z rosyjskim zaborcą. Kiedy w powietrzu załopotały polskie i ukraińskie flagi, do miejsca, gdzie postawiono pomnik, zaczęli schodzić się miejscowi mieszkańcy, potomkowie tych Saliszan, którzy obserwowali przebieg bitwy a nawet opatrywali rany polskim insurgentom.

Przy wyjeździe z wioski obok kamiennego mostu, przy którym rozegrała się końcowa faza bitwy, goście z miasta obwodowego Chmielnickiego, rejonowego Krasiłowa i miejscowi mieszkańcy złożyli kwiaty i zaśpiewali polskich pieśni patriotycznych. Do akcji dołączyli się przedstawiciele ukraińskiej inteligencji oraz nauczyciele z miejscowej wsi.

Pomnik powstańcom styczniowym w Saliszy jest pod stałą opieką polskiej lokalnej wspólnoty na czele której stoi Rusłan Garnek. Powoli staje się on atrakcją turystyczną, przyciągającą dzięki internetowi turystów także z Polski.

Franciszek Miciński, 25.01.16 r.

 







Skip to content