16 przedstawicieli polskich agencji turystycznych oraz dziennikarzy z Warszawy, Gdańska, Opola i innych miast Cprzybyło 28 lipca do Winnicy by zapoznać się z lokalnymi atrakcjami turystycznymi oraz ofertami miejscowych firm, oferujących nie tylko „sentymentalno-historyczne” wycieczki ale także i wyjazdy do Czarnobyla a nawet na „willę Janukowicza” pod Kijowem.
W przeciągu trzech dni pobytu na Wschodnim Podolu goście zwiedzą Winnice, ciekawostki turystyczne obwodu winnickiego i porozmawiają z ukraińskimi kolegami z biznesu turystycznego na temat ewentualnej współpracy. Polacy aktywnie interesowali się, czy przyjeżdżają do Winnicy cudzoziemcy, czy miejscowe agencje mają gotowe propozycje 2-, 3-dniowych planów na pobyt w regionie.
Goście z kraju nad Wisłą w budynku Magistratu miejskiego przywitał zastępca przewodniczącego Administracji Obwodowej Sergij Tymoszczuk. Ogólnie o obwodzie winnickim i mieście Winnica opowiedział Jerzy Wójcicki, redaktor „Słowa Polskiego”. Następnie przedstawiciele hoteli, agencji turystycznych oraz muzeów starali się w granicach kilku minut przedstawić swoje najlepsze oferty.
– Polskich turystów jest najłatwiej ściągnąć na Ukrainę. Ale musicie się dostępnie i atrakcyjnie wypromować – mówił kierownik polskiej wycieczki Krzysztof Kołodziej.
Dla wielu Polaków Winnica i ogólnie obwód winnicki to wciąż – „biała plama”. Dzięki niedrogiemu połączeniu lotniczemu „Warszawa-Winnica-Warszawa” podróże do tego miasta z możliwością zwiedzania pobliskich Żytomierza, Kamieńca Podolskiego, Latyczowa, Kijowa są bardzo atrakcyjne ale wciąż brakuje dobrej promocji regionu Podole poza granicami Ukrainy.
Słowo Polskie, 29.07.17 r.
Leave a Reply