W dniu 24 listopada w niedokończonym budynku Domu Kultury Polskiej w Barze miał miejsce niecodzienny spektakl. W surowych murach obiektu, który – miejmy nadzieję – będzie w niedalekiej przyszłości służył polskiemu środowisku, odbyły się „Pierwsze Polskie Zaduszki Poetyckie – Bar 2013”.
Tradycja organizowania tego typu imprez, bardzo rozpowszechniona w Polsce, okazała się być zupełnie nieznaną na Ukrainie. Tym bardziej cieszy mnie, jako pomysłodawcę i współorganizatora, aplauz z jakim została przyjęta. Spotkanie miało trójdzielną kompozycję, która w sumie stanowiła integralną całość połączoną motywem przewodnim pamięci o tych co odeszli i afirmacji życia mimo wszystko.
Część pierwsza dotyczyła naszych osobistych tragedii związanych ze śmiercią osób bliskich, których odejście nieodłącznie pozostawia po sobie przejmujące uczucie pustki, osamotnienia i tęsknoty. Pojawiły się tu utwory poetyckie Wisławy Szymborskiej, Bolesława Leśmiana, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego i Tadeusza Różewicza w wykonaniu naszych najlepszych recytatorów – uczestników i laureatów centralnego etapu konkursu recytatorskiego „Kresy”. Młodym artystom towarzyszył chór „Cantica anima”, który wykonał między innymi piękną pieśń „Czego chcesz od nas Panie” do słów Jana Kochanowskiego.
Część druga to swoisty hołd oddany tym, co polegli za wolność ojczyzny oraz ofiarom reżimu. Listopad to przecież miesiąc, w którym my, Polacy obchodzimy jedno z najważniejszych świąt narodowych – Święto Niepodległości. A ponieważ nasza wieczornica zbiegła się z osiemdziesiątą rocznicą wielkiego głodu na Ukrainie, uczciliśmy minutą ciszy ofiary tamtych tragicznych wydarzeń. Pięknym patriotycznym utworom poetyckim towarzyszył wspomniany już chór „Cantica anima” oraz chór młodzieżowy „Młode liście”(obydwa pod kierownictwem artystycznym pani Ludmiły Chałabudy), który wniósł w poważną tematykę spektaklu nieco młodzieńczego wigoru stanowiąc jednocześnie zapowiedź części trzeciej.
Część ta bardzo różniła się od poprzednich. Teksty utworów poetyckich ukazały piękno i radość życia, zaś brawurowo przedstawiony fragment „Ślubów panieńskich” Aleksandra Fredry rozbawił publiczność.
Bardzo interesującym akcentem była interpretacja wierszy polskich poetów przez przybyłego z miasta Chmielnicki pana Walerego Kitsiuka. Na uwagę zasługuje fakt, że nasz gość wystąpił w krakowskim stroju regionalnym.
Akcentem kończącym część artystyczną było wspólne odśpiewanie „Hymnu Konfederatów Barskich”.
Na zakończenie głos zabrała Pani Małgorzata Miedwiediewa, prezes honorowy Barskiego Kulturalno – Oświatowego Stowarzyszenia Polaków, która podziękowała wszystkim przybyłym, a jednocześnie podkreśliła fakt, że wybór miejsca imprezy (mimo pewnych niedogodności) był nieprzypadkowy. Ukończenie budowy Domu Kultury Polskiej w Barze jest bowiem najbardziej palącą potrzebą ostatnich lat. Bez miejsca umożliwiającego wspólną pracę nad pomnażaniem dorobku artystycznego stowarzyszenia oraz prezentowania owego dorobku przed publicznością, organizacja, przy której działają dwa wspaniałe chóry i zespół taneczny, która prowadzi szeroko rozumianą wymianę kulturalną z miastami partnerskimi oraz rokrocznie organizuje Dni Kultury Polskiej, nie będzie mogła efektywnie pracować.
Dlatego owe „Pierwsze Polskie Zaduszki Poetyckie” w Barze uważamy za nieformalne otwarcie Domu Kultury Polskiej i wierzymy, że otwarcie formalne nastąpi niebawem.
Jesteśmy dobrej myśli!
Małgorzata Michalska, bwp
Zdjęcia z wieczoru poetyckiego
{morfeo 464}
Leave a Reply