Opinia. O czytaniu książek

Każdy wykształcony człowiek wie, że czytanie dobrej literatury jest warunkiem sine qua non jak dobrej ogłady, poczucia smaku, estetyki tak i pięknego posługiwania się językiem, a umiejętność stosowania metafor, alegorii, cytatów tylko nadają osobie czaru wewnętrznego. Bez czytania trudno mówić o dbaniu o kulturę osobistą.

Tym bardziej się zainteresowałem informacją, o poleceniu nowo mianowanego dyrektora ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej dr Oleksandra Alfiorova Ukraińcom do przeczytania 120 książek. Co prawda nie znalazłem listy tych książek, oprócz jednej: Kohut Z., Korzenia tożsamości (2004). Przeczytałem tylko informacje o ukierunkowanie tematów: klasyka ukraińska, biografistyka dysydentów ukraińskich, utwory młodych autorów lat 20-30-ch XX w. (a dla czego tylko młodych?- V.P.), oraz te książki, które przedstawiają historię o niszczeniu tożsamości ukraińskiej. Nota bene: pomyślałem, że być może chodziło o książki, w których dowiemy się o kształtowaniu tożsamości narodowej, bo zabrzmiało tak, niby zostały polecone pozycje/rekomendacje o tym, jak niszczyć tożsamość narodową.

Niestety nie podano informacji o żadnych pozycjach zagranicznych. Z czego mogę wywnioskować, że być prawdziwym Ukraińcem można bez literatury francuskiej, niemieckiej, brytyjskiej, amerykańskiej, polskiej, czeskiej, o rosyjskiej już nawet nie mówiąc. A jeszcze mamy ważne dzieła filozoficzne, socjologiczne, psychologiczne etc.

Rodzimą literaturę, historię wiedzieć oczywiście należy. Ale czy sposób ich zrozumieć, nie wychodząc poza własne granice? Odpowiedź wydaje mi się oczywista. Ale przypomnienie tych, wydawało by się banalnych rzeczy, w dzisiejszych czasach wydaje się nie całkiem głupie.

Vitaliy Perkun,  fot. freepik, 8 lipca 2025 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *