W noc z 19 na 20 czerwca w Winnicy odbyło się otwarcie pierwszego w historii miasta Festiwalu Kina Nocnego. Oprócz niskobudżetowych hollywoodzkich produkcji w ramach festiwalu przedstawiono także prace młodych polskich reżyserów z Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego.
Festiwal rozpoczął się o 22.00. Widzowie wchodzili do kina „Rodyna” w całkowitej ciemności. Ciekawy pomysł dla podobnych imprez – świeczka na końcu pokoju, żywa muzyka fortepianowa, romantyczna atmosfera… Ale w pomieszczeniu było tak ciemno, że nikt w ogóle nic nie widział – okazało się, że po prostu w kinie zniknął prąd i organizatorzy próbowali jakoś wybrnąć z tej niestandardowej sytuacji. Na szczęście każdy miał ze sobą komórkę i młodzież (a to 99% gości festiwalu) cierpliwie oczekiwała na początek pierwszego seansu.
Za godzinę prąd włączono, wszyscy z radością pobiegli na salę kinową by zająć najlepsze miejsca. Na jednej z plansz można było zobaczyć listę filmów, które były zaplanowane do pokazu, w tym i polskie produkcje. Jeszcze za kolejną godzinę organizatorzy ogłosili, że polskie filmy przez godzinne opóźnienie pokażą w następnym dniu. Ciekawe, a dlaczego właśnie polskie? No cóż, pierwsza noc minęła pod znakiem filmów od wujka Sama.
Następnego wieczoru nocny seans faktycznie rozpoczął się polskimi produkcjami. Zamiast trzech pokazano dwie – „Granice wytrzymałości” (reż Marek Marlikowski) oraz „Serca dwa” (reż. Katarzyna Warzecha). Pierwszy film opowiadał o walce ludzkiego ciała i rozumu z emocjonalnym napięciem a drugi – to opowieść o tym, że każdy człowiek ma swoją drugą połówkę. I to nie zależy – czy ktoś jest mądry, czy ma jakieś kompleksy, czy jest geniuszem… Gdzieś na świecie jest ta osoba, która na pewno cię pokocha. I największe szczęście to taką osobę odnaleźć i utrzymać przy sobie.
Na pierwszym winnickim Festiwalu Kina Nocnego nie obeszło się bez gaf. Ale warto pochwalić organizatorów i pracowników „Rodyny”, że dodali do imprezy specyficznej atmosfery i poradzili sobie z brakiem prądu w pierwszym dniu festiwalu. Spodobały się widzom także europejskie „coffee break” pomiędzy seansami. Widownia pozytywnie oceniła polskie produkcje. Ale… pozostało jakieś uczucie nienasycenia. Może zbyt wygórowane oczekiwania stawialiśmy wobec tych seansów?
Organizatorem imprezy był Departament Kultury Rady Miasta Winnicy przy wsparciu KG RP w Winnicy.
Wiktoria Draczuk, bwp
Zdjęcia z imprezy
{morfeo 605}
Leave a Reply