Nie wszystkie kraje Europy w przyszłości wyludnią się tak jak Ukraina i Polska. Przyczyny trzeba szukać w odmiennościach kulturowych?

Choć prognozowanie w warunkach permanentnych ryzyk, takich jak konflikty wojenne czy różnice kulturowe między rdzennymi mieszkańcami krajów europejskich i migrantami z kultur nie poddających się wpływom ideologii genderowych i antyrodzinnych jest sprawą niewdzięczną, niektóre szacunki podane przez ONZ World Population Prospects 2024 mogą być wiarygodne. Szczególnie dla krajów bardziej stabilnych politycznie i kulturowo.

ONZ przewiduje, że przed rokiem 2100 wzrost liczby ludności odnotuje tylko osiem krajów europejskich. Dane pochodzą z raportu, w którym wykorzystano szacunki wariantów średnich. Najbardziej prawdopodobnym wynikiem jest wariant pośredni, który ONZ bierze pod uwagę po uwzględnieniu wskaźników urodzeń i zgonów, a także wzorców migracji.

Z powodu spadku dzietności , do 2100 roku w każdym kraju europejskim liczba zgonów będzie większa niż liczba urodzeń. Jednak największe spadki liczby ludności w stosunku do obecnej wystąpią w Europie Wschodniej i Południowej.

Grupie tej przewodzi Ukraina. ONZ prognozuje, że w ciągu najbliższych 75 lat kraj ten straci 61 proc. swojej populacji. Oprócz spadku liczby urodzeń, można również zaobserwować tendencję migracji z całego regionu europejskiego. Ta migracja — zwykle na zachód lub całkowicie poza Europę — nie jest niczym nowym. Od upadku muru berlińskiego Europejczycy opuszczają byłe kraje przebywające pod „parasolem Moskwy”.

Brak pracy i możliwości zwiększenia dochodów i dobrobytu sprawia, że wielu miejscowych mieszkańców stają się migrantami ekonomicznymi. Tymczasem niektóre kraje Europy Zachodniej (Wielka Brytania, Francja) mogą odnotować jednocyfrowy wzrost populacji ze względu na imigrację.

Według dochodzenia Guardiana imigranci są obecnie prowizorycznym rozwiązaniem między stopniowym spadkiem populacji Europy a gwałtownym spadkiem. Szybki krach prowadzi do kurczenia się siły roboczej , co powoduje większe obciążenia dla sieci ubezpieczeń społecznych, co z kolei prowadzi do wyższych podatków.

W ciągu ostatnich dwóch dekad w wielu krajach europejskich stosunek podatków do PKB wzrósł i jest najwyższy na świecie. Następnie spadający popyt konsumpcyjny może doprowadzić do mniejszej liczby miejsc pracy i wyższego bezrobocia. To może sprawić, że wyższe obciążenia podatkowe staną się nie do utrzymania, wpływając na spójność społeczną.

Prognozy i scenariusze rozwoju są podstawą dla tworzenia długofalowych planów i strategii rozwojowych. Bez poprawnego przewidywania sytuacji demograficznej i gospodarczej nie da się przygotować ani planów zagospodarowania przestrzeni miejskiej ani sieci placówek medycznych i edukacyjnych. Ponadto przyszłe problemy potęgują zjawiska natury cywilizacyjnej – zmniejszenie urodzeń dzieci przez „autochtoniczne” mieszkanki kontynentu europejskiego, stymulowanie ich kariery i rozwoju osobistego w zamian za rezygnację z modelu „2+ dzieci”, wymaganego dla odtworzenia narodów. Natomiast migranci z krajów afrykańskich i Bliskiego Wschodu nie poddają się wpływom kultury europejskiej i znacznie wyprzedzają rdzennych mieszkańców pod względem przyrostu naturalnego. Takie zjawisko już za kilkadziesiąt lat doprowadzi do zmiany wartości kulturowych i religijnych i zamiany tradycyjnych bohaterów narodowych na innych, którzy należą do innych kultur i zwyczajów.

Słowo Polskie, fot. visualcapitalist, 30 marca 2025 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *