Publikujemy kolejny reportaż z miejscowości, gdzie na starych polskich cmentarzach pracowali woluntariusze z województwa dolnośląskiego. Tym razem zagłębiamy się w obwód winnicki, gdzie w okolicach Murowanych Kuryłowiec trudziła się młodzież z Karpacza.
Śniadków i Karpacz mają dużo wspólnego. Są miejscowościami przygranicznymi, mieszaniną różnych kultur i tradycji narodowych. O Śniadkowie można opowiadać z perspektywy otaczających go miasteczek – Kuryłowiec, Baru, Wendyczan, Wińkowiec i innych miejsc, które nawet za carskiej Rosji tętniły polskością. Mieszkańcy tych miejscowości żyli i umierali, pozostawiając po sobie piękne polskie cmentarze, które, niestety, legły w gruzach po burzliwych wydarzeniach doby komunizmu, zaczynając od 1917 roku. Czerwoni barbarzyńcy przywieźli ze wschodu „nowe” porządki, które nie mogły współistnieć ze starą europejską kulturą, przez co dziś zabytkowe nekropolie często przypominają skupiska materiałów budowlanych a nie miejsca pamięci narodowej…
Ale od 4 do 14 lipca 2013 roku w Śniadkowie, położonym na Podolu, zrobiło się gorąco. Z Polski do tej małej kresowej miejscowości przyjechała grupa młodzieży, mająca na celu ratowanie miejscowego polskiego cmentarza. 6 uczniów i trzech opiekunów z Gimazjum im. Ratowników Górskich w Karpaczu już kolejny rok uczestniczą w akcji «Mogiłę dziada pradziada ocal od zapomnienia». Dolnośląscy gimnazjaliści wcześniej brali udział w kweście, dochód z którego w sumie 1095 złotych został przekazany na odnawianie polskich mogił na kresach.
Ekipa dolnośląskich woluntariuszy codziennie mozolnie trudziła się na cmentarzu w wyniku czego ich efekty i pracy stawały się coraz bardziej zauważalne przez mieszkańców wsi. Każdy z Polaków mocno się przykładał, mimo straszliwych upałów. Mieszkańce Śniadkowa chętnie im pomagali, a parafianie z miejscowej parafii rzymskokatolickiej częstowali gości daniami podolskiej kuchni regionalnej.
Później do prac przy cmentarzu w Śniadkowie dołączyła także młodzież z Baru, członkowie Barskiego Rejonowego Kulturalno-Oświatowego Stowarzyszenia Polaków, przez co robota poszła jeszcze sprawniej, przy okazji kresowa młodzież zaprzyjaźniła się z rodakami ze Śląska. Szczególnie za aktywny udział w sprzątaniu nekropolii warto wyróżnić rodzinę Ordyńskich oraz Szelwińskich.
Wszyscy skorzystali ze wspólnego odnowienia kolejnego polskiego cmentarza na Podolu. Mieszkańce Karpacza poznali historię kresów I Rzeczypospolitej Polskiej, zobaczyli jak wygląda Podole, skosztowali regionalnych potraw, przy okazji pokazując miejscowym, jak przeszłość można zmienić w przyszłość. Przecież Ojczyzna – to ziemia i groby… Narody które tracą pamięć, tracą życie – napis na drewnianej tabliczce na terenie jednej z najsłynniejszych nekropolii polskich w Zakopanem, dla młodzieży ze Śląska nabył nowego znaczenia.
Mamy nadzieję, że za rok spotkamy się znów i razem podejmiemy się kolejnych trudnych wyzwań, budząc z niepamięci zapomnianą polską historię.
Władysława Cyciurska
Zdjęcia z prac na cmentarzu
{morfeo 361}
Leave a Reply