W czerwcu 1920 roku podczas przerwania linii frontu w pobliżu miasteczka przez 1 Armię Konną Budionnego poległo ponad kilkudziesięciu polskich i ukraińskich żołnierzy. 25 września 2015 w miejscu ich bohaterskiej śmierci został odsłonięty kamień upamiętniający to wydarzenie.
Upamiętnienia walki Polaków na Kresach w miejscach, gdzie się toczyła, postawili sobie za cel działacze środowiska polskiego na Ukrainie. Niestrudzenie budują kolejne pomniki powstańcom styczniowym i poległym w walkach z bolszewikami w roku 1920 żołnierzom WP. Powstają one w miastach, miasteczkach i na wsiach.
25 września w miasteczku rejonowym Lipowiec na Podolu odsłonięto kamień, na którym tablice z napisami w języku polskim i ukraińskim głoszą: „Żołnierzom Wojska Polskiego i Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, którzy polegli w walkach z bolszewicką Rosją pod Lipowcem w czerwcu 1920 roku”.
Na uroczystość przybyli liczni goście z Winnicy, Żytomierza, Kijowa oraz Polski. Z Warszawy przyjechał poseł na Sejm RP Michał Dworczyk, z Kijowa rzecznik ambasady RP Karol Jazowski. Konsulat RP w Winnicy reprezentował konsul Wojciech Mrozowski, władze obwodowe – Natalia Solejko i Alicja Ratyńska.
Rok 2015 mija na Ukrainie pod znakiem upamiętnienia 95. rocznicy paktu Piłsudski-Petlura. W kwietniu w Winnicy odbyła się konferencja historyczna, poświęcona wspólnej walce Polaków i Ukraińców z bolszewikami, w maju odsłonięto wystawę na kijowskim Majdanie zatytułowaną „Za naszą i waszą wolność”.
Pod koniec września przyszedł czas na Lipowiec. Idea upamiętnienia bohaterów poległych w walkach z bolszewicką Rosją w Lipowcu pojawiła się, kiedy odkryto ciekawy i zarazem tragiczny fakt z historii tej miejscowości. Otóż broniący się tutaj oddział polskiej piechoty z 13 Dywizji Piechoty zabarykadował się w wiejskich chałupach i otoczony przez budionnowców zaciekle odpierał kolejne ataki. Kiedy jednak żołnierzom skończyły się naboje, bolszewicy wyciągali ich jednego po drugim z chaty i ścinali im głowy. W taki sposób zginęło kilkudziesięciu bohaterów walki za naszą i waszą wolność. Według miejscowego historyka Rogowego, zostali oni pochowani na cmentarzu lipowieckim. Mszę żałobną odprawili wtedy księża rzymskokatolicki i prawosławny.
W czasach komunizmu wszystkie ślady walki Polaków i Ukraińców z buddionowcami były zacierane. Zniknęły z podręczników historii, a z czasem z ludzkiej pamięci. Dopiero po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości temat polsko-ukraińskiego sojuszu z 1920 roku został wydobyty z szuflady i mieszkańcy Centralnej Ukrainy nagle dowiedzieli się, że ich miast: Berdyczowa, Winnicy, Lipowca, Kijowa i Żytomierza, Nowej Uszycy czy Brahiłowa, bronili polscy żołnierze. Jak grzyby po deszczu zaczęły w tych miejscowościach pojawiać się cmentarze wojskowe i znaki pamięci.
– My, Polacy i Ukraińcy, mamy szansę skutecznie bronić swoich interesów w obliczu stałego zagrożenia ze strony Rosji, tylko jeżeli będziemy razem, wspólnie będziemy rozumieć potrzebę jednoczenia się w ważnych sprawach, które dotyczą obydwu naszych narodów – mówił przed odsłonięciem tablicy poseł na Sejm Michał Dworczyk. Fundacja Wolność i Demokracja razem z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dofinansowały budowę upamiętnienia w Lipowcu oraz wielu innych podobnych pomników na Ukrainie.
– Nie można zapominać o tych bohaterskich momentach w historii Ukrainy, które przeżywało nasze państwo 95 lat temu. Mieliśmy konflikty w stosunkach z Polakami, ale mieliśmy też pozytywne oznaki naszej przyjaźni. Tych drugich było zdecydowanie więcej – podkreśliła zastępczyni przewodniczącego Winnickiej Rady Obwodowej Natalia Solejko.
Uroczystość odsłonięcia pomnika poprzedziły wystąpienia przedstawicieli władz i gości z Polski. Miejscowa młodzież recytowała wiersze w języku ukraińskim i śpiewała patriotyczne piosenki. Taras Siwajew, uczeń 7 klasy z Winnicy, przeczytał w języku polskim wiersz Cypriana Kamila Norwida „Moja ojczyzna”.
Zaszczyt odsłonięcia kamienia ku czci obrońców Kresów z 1920 roku przypadł w udziale przewodniczącemu Rady Miasta Mykole Majdaniukowi, wicekonsulowi polskiego konsulatu w Winnicy Wojciechowi Mrozowskiemu oraz posłowi Dworczykowi. Następnie w obecności ponad dwustu lipowczan i gości z innych miast odbyło się nabożeństwo w intencji dusz Polaków i Ukraińców zabitych w 1920 roku przez bolszewików.
Następnie uroczystości przeniosły się na plac w centrum miasta, na którym zainstalowano wystawę „Za naszą i waszą wolność”, opowiadającą o kulisach polsko-ukraińskiego sojuszu militarnego i drogach, które do niego doprowadziły Ukraińców i Polaków.
O obronie lipowieckiego odcinka frontu szczegółowo opowiedział miejscowy krajoznawca Rogowy. – Przez Lipowiec przebiegała linia frontu wojsk polsko-ukraińskich, którą w tym miejscu ochraniała armia Omelianowicza-Pawlenki. Polacy i Ukraińcy zacięcie bronili się aż do 15 czerwca 1920 roku, kiedy na innych odcinkach bolszewicy poszli daleko do przodu. Dlatego tym bardziej nasze miasto zasługuje na taki pomnik, bowiem tutaj ginęli i Polacy, i Ukraińcy – ocenił.
Historyk z Winnicy Walery Franczuk przeczytał list od prezesa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
Podsumowaniem oficjalnej części obchodów 95. rocznicy polsko-ukraińskiego sojuszu w Lipowcu było wystąpienie rzecznika ambasady w Kijowie Karola Jazowskiego i występ miejscowego chóru, który zaśpiewał pieśń: „Boże wełykyj, jedynyj, Polszu-Ukrainu chrany”. Potem gospodarze, lokalni samorządowcy, zaprosili gości na smaczny obiad i lampkę wina.
Słowo Polskie, zdjęcia: Ludmiła Kliszczuk, Sergiusz Olijnyk, Jurij Segeda, 26.09.15 r.
{morfeo 980}
{youtube}{/youtube}