Kraje europejskie zaspokajają ponad połowę zapotrzebowania Ukrainy na amunicję. Polska też potrzebuje jej więcej

„Kraje europejskie już teraz zaspokajają ponad połowę zapotrzebowania Ukrainy na amunicję” – powiedziała w czwartek 3 kwietnia Kaia Kallas, Wysoka Przedstawiciel Unii Europejskiej do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa.

„Te sprawy postępują bardzo dobrze (…) Musimy jak najszybciej udzielić pomocy Ukrainie. Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że potrzebują pięciu miliardów Euro, aby mieć co najmniej dwa miliony pocisków” – powiedział Kallas przed spotkaniem ministrów obrony państw członkowskich UE w Warszawie, donosi Reuters.

„Cieszę się, że mamy już różne propozycje i że różne kraje się do tego przyczyniają , dzięki czemu mamy już ponad 50 procent tego, co jest potrzebne” – dodała.

Wzmocnienie międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy znajdzie się również w programie negocjacji podczas spotkania Rady NATO-Ukraina na szczeblu ministrów spraw zagranicznych, w którym weźmie udział minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiga . W tym celu minister w dniach 3-4 kwietnia odwiedza siedzibę NATO w Brukseli.

„Kluczowymi tematami negocjacji z sojusznikami będą wzmocnienie międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy, priorytetowe potrzeby wojskowe, dążenie do sprawiedliwego pokoju na Ukrainie i przyszłe gwarancje bezpieczeństwa” – czytamy w raporcie.

Problemy z dostępem do większej ilości amunicji ma nie tylko Ukraina. Obecny szef polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Dariusz Łukowski stwierdził, że Polska ma zapasy amunicji na tydzień lub dwa walki. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz odnosząc się do wypowiedzi gen. Łukowskiego, doprecyzował, że chodziło mu o amunicję kalibru 155 mm. W tym kontekście warto zwrócić uwagę, że to kluczowy dla polskiej artylerii lufowej kaliber, który docelowo, w niedalekiej przyszłości, będzie jedynym kalibrem stosowanym przez polską artylerię samobieżną.

Opis ilustracji: amerykańskie działa samobieżne, wystrzeliwujące pociski kalibru 155 w stronę pozycji rosyjskich na wschodzie Ukrainy.

Słowo Polskie, fot. Redakcja, 6 kwietnia 2025 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *