Na cmentarzu Waldfriedhof w niemieckim Monachium dokonano kolejnej dewastacji mogiły ukraińskiego nacjonalisty – Stepana Bandery.
Tym razem niezidentyfikowani sprawcy próbowali podszyć się pod Polaków, malując na krzyżu kotwicę Powstania Warszawskiego. Na prowokację wskazuje fakt, iż polscy patrioci nigdy w życiu nie użyliby znaku PW razem z niecenzuralnymi wyrazami na krzyżu.
– Ochrona miejsc pochówku jest obowiązkiem miejscowej policji. Dlaczego mogiłę Bandery zdewastowano właśnie teraz, kiedy drogami Niemiec defilują rosyjscy „bajkerzy” z organizacji „Nocne wilki”? – komentuje zdarzenie prezes Chrześcijańskiego Towarzystwa Ukraińców we Włoszech Ołeś Horodecki.
Poprzedniego zniszczenia mogiły ukraińskiego nacjonalisty, zamordowanego przez sowieckiego agenta w Monachium, dokonano w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy próbowano nawet bezskutecznie dokopać się do trumny z prochami Bandery.
Słowo Polskie, 04.05.15 r., KZ