Inicjatywa godna polecenia

Są miejscowości na Chmielnicczyźnie, gdzie aktywność miejscowej polskiej wspólnoty jest znacznie niższa, niż na przykład w Gródku Podolskim czy Krasiłowie ale ze względu na ciekawe miejscowe zabytki, związane z życiem znanych polskich ziemian, są warte by je zwiedzać i o nich pamiętać.

Taką miejscowością z pewnością są Samczyki. Utrzymanie dawnej rezydencji Chojeckich-Czeczelów, znajdującej się w Samczykach, nie zważając na specjalny status rezerwatu państwowego, nie jest finansowane w dostatecznej mierze. Miejscowi robotnicy często nie biorą się nawet za elementarne sprzątanie terytorium wokół pałacu, nie mówiąc już o gruntownym remoncie zabytku.

Dlatego z pomocą miejscowym przychodzą członkowie Związku Polaków Chmielnicczyzny. Już drugi rok z własnej inicjatywy przyjeżdżają do Zasławia, Miedżyboża, Antonin i Samczyków by posprzątać terytoria wokół pozostałości po słynnych niegdyś pałacach i „białych dworkach” podolskich i wołyńskich Polaków. Przeważnie robią to latem, ale w tym roku skupili się na zbieraniu pomocy żołnierzom walczącym w ATO na wschodzie Ukrainy, organizowali koncerty charytatywne i akcje protestacyjne przeciwko rosyjskiej agresji.

13 września woluntariusze specjalnie wynajętym busem przybyli do byłej rezydencji polskiego ziemiaństwa w Samczykach. Przez 10 ostatnich lat poziom dofinansowania na utrzymanie tego ciekawego kompleksu historycznego ciągle spada, miejscowy budżet ledwo wystarcza na pokrycie podstawowych potrzeb mieszkańców miasta. Na kulturę i sztukę pieniędzy jak zawsze brakuje.

Piętnastoosobowa grupa chmielniczan skupiła się na porządkowaniu byłego pięknego ogródka przed pałacem Chojeckich-Czeczelów. Przez kilka godzin karczowali krzaki i wyrównywali teren. W przerwach zwiedzali teren majątku, dziwili się zamiłowaniem byłych właścicieli japońską kulturą, podziwiali piękne krajobrazy parku, zaprojektowanego kiedyś przez Dionyzego Miklera. Ich przewodnikiem był sam dyrektor historycznego kompleksu „Samczyki” Bogdan Pażymski.

W obecnej chwili ukraiński rząd deklaruje decentralizację władzy w regionach, przez co samorządy niewielkich miast i wiosek będą miały znacznie większą możliwość zaspokajania własnych potrzeb, także w dziedzinie zachowania zabytków. W tym momencie jednak można liczyć wyłącznie na aktywność woluntariuszy, którzy nie żałują własnego czasu i przyjeżdżają do miejsc, związanych z historią Polski, by przyczynić się do zachowania pamiątek przeszłości dla swoich potomków.

Franciszek Miciński, zdjęcia Nikulin Sergij

GK

 

Zdjęcia z wyjazdu

{morfeo 641}

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *