Henryk Grocholski: Członkowie rodziny od kilkudziesięciu lat wyrażali poparcie dla członkostwa Ukrainy w NATO i UE

W pierwszej połowie października w ukraińskiej Winnicy odbyła się prezentacja książki „Wspomnienia 1891-1927” autorem których jest Zdzisław Grocholski, Polak urodzony w Pietniczanach (obecnie jedna z dzielnic miasta Winnicy). Wspomnienia polskiego działacza społecznego i politycznego, ziemianina podolskiego, hrabiego Zdzisława Grocholskiego (1881–1968), obejmują okres 1891–1927. Słowo Polskie dotarło do Henryka Grocholskiego – inicjatora powstania publikacji i przeprowadziło z nim krótką rozmowę.

 Słowo Polskie: – „Wspomnienia” Zdzisława Grocholskiego to kolejna publikacja przygotowana przez pana, która opowiada o wkładzie rodziny Grocholskich i w ogóle Polaków w rozwój wspólnoty lokalnej na Podolu, w tamtejszą kulturę poprzez konkretne przedsięwzięcia. Ile łącznie takich książek zostało wydanych?

Henryk Grocholski: – Tak, książek dotyczących tematyki – jeżeli można tak nazwać – wspomnieniowo-podolskiej były cztery. Na początku były „Listy Stanisława Zamoyskiego” z podróży na Podole, następnie „Wspomnienia bolesne” Zofii z Zamoyskich Grocholskiej z okresu rewolucji październikowej, później bogato ilustrowane zdjęciami opracowanie pieśni ukraińskich, które zapisały się w pamięci rodziny Grocholskich, a śpiewane na Podolu w czasie, gdy tam mieszkali, również przez nich, i w końcu teraz „Wspomnienia” Zdzisława Grocholskiego z przełomu XIX-XX wieku.

Dlaczego te publikacje cieszą się sporą popularnością na Ukrainie, zwłaszcza w Winnicy. Dlaczego mieszkający tam ludzie tak fascynują się tymi tematami?

– Jest to ciekawe świadectwo epoki. Autorzy piszą wprost, co myślą, i wydaje mi się, że jest to interesujące dla odbiorcy, aczkolwiek nie zawsze proste w odbiorze. Szczególnie we „Wspomnieniach” Zdzisława Grocholskiego mamy do czynienia z ostrą krytyką różnych działań podejmowanych zarówno przez Ukraińców, jak i Polaków. Są opisywane wydarzenia bardzo istotne dla obydwu narodów, ale też przedstawiane bardzo dokładnie i szczegółowo kwestie życia codziennego, opisy miejsc, które do dziś istnieją i w których osoby mieszkające na Podolu codziennie się obracają. Dlatego myślę, że jest to dla nich właśnie z tego powodu ciekawe. Poza tym te wszystkie pozycje są bogato ilustrowane materiałem zdjęciowym.

– Dlaczego mit „złej I Rzeczpospolitej” jeszcze istnieje, zachował się na Ukrainie?

– Nie jest to dziwne, patrząc przez pryzmat dziejów Ukrainy w ostatnich dziesięcioleciach – włączenia jej w skład Sowietów. Nawet w Winnicy zachowały się z tamtych nie tak odległych czasów obeliski, na których jest mowa o „polsko-szlacheckich najeźdźcach”, i do dziś przeciwstawia się sprawę „szlacheckiej I Rzeczypospolitej” kwestii ukraińskiej. Chociaż – jak wiadomo – Ukraina również ma swoje rody szlacheckie. Moim zdaniem służyć to miało jednemu – przekonaniu, iż dla Ukraińców najlepsze jest połączenie z Rosją, a nie światem zachodnim. Natomiast nie jestem historykiem i podkreślam to na każdym spotkaniu. Trudno mi zatem dokonywać szczegółowej analizy. Kiedy patrzy się przez pryzmat wspomnień osób żyjących na Podolu w XIX wieku, czyli dość blisko czasów I Rzeczypospolitej, to one mają skrajnie różne poglądy na jej temat, w tym kwestie narodowościowe.

Fot. Redakcja

– Na prezentacji książki w Winnicy pojawiła się flaga żółto-niebieska z napisami. Media ukraińskie o niej nie wspomniały. Co to była za flaga?

– Tytułem wstępu. Czytając wspomnienia Zdzisława Grocholskiego, trzeba uwzględniać czas i okoliczności historyczne, w których zostały napisane. Zdzisław nie wie przecież co nastąpi po kilkudziesięciu latach, nie zna niepodległej Ukrainy, która będzie walczyła z Rosją. Niepodległości Ukrainy i upadku komunizmu w Polsce doczeka część jego dzieci. Chociażby Stanisław Grocholski, urodzony w Pietniczanach, zwolennik niepodległego państwa ukraińskiego, silnego, będącego w Unii Europejskiej i w NATO. Podczas prezentacji książki w Winnicy pokazana była flaga ukraińska wykonana przez niego w roku 2000. Niósł ją podczas Parady Schumana w Warszawie [coroczna parada organizowana od 1999 roku przez Polską Fundację im. Roberta Schumana – red.]. Był to rodzaj spotkań edukacyjnych przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Stryj Stanisław zawsze na takich spotkaniach miał flagę ukraińską, na której wykleił napisy, że i Ukraina, i Białoruś powinny znaleźć się w Unii Europejskiej i w NATO. Natomiast przekleślił napis „Kaliningrad”.

– Czy stereotyp Polak-katolik pasuje do autora wspomnień Zdzisława Grocholskiego?

– To trudne pytanie. Zdzisław Grocholski był katolikiem i kwestia wiary w jego życiu była jedną z naczelnych. Natomiast nie wiem, czy można tu mówić o stereotypie. Trzeba pamiętać, że Kościół katolicki jest instytucją powszechną i siłą rzeczy występują w nim różne podejścia do kwestii chociazby społecznych. Trzeba też dodać, że Kościół, który kiedyś na Ukrainie jednoznacznie łączył się z polskością, teraz de facto chyba kościołem „polskim” w znaczeniu etnicznym nie jest. Większość mszy odbywa się w języku ukraińskim. W czasach Zdzisława wszyscy księża byli Polakami. Natomiast – jak mi się wydaje – obecnie jest ich zdecydowana mniejszość. Nie dokonuję tu oceny tylko stwierdzam fakt.

– Czy jest szansa, że w ciągu najbliższych lat Ukraina stanie się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej?

– Patrząc no to, co się dzieje dzisiaj, nie wyobrażam sobie innej możliwości niż wejście Ukrainy do europejskich struktur gospodarczych i międzynarodowego bezpieczeństwa.

Informacja:
Henryk Grocholski: prawnik, absolwent studiów doktoranckich na Wydziale Prawa i Administracji UW, wydawca. Członek Zarządów Fundacji Kawalerów Maltańskich. Zaangażowany w liczne projekty związane z kwestią stosunków polsko – ukraińskich otrzymał m.in. honorowy tytuł „Przyjaciela Muzeum Winnicy”. Od 2016 roku prezes zarządu Stowarzyszenia „Cantores Minores” im. Josepha Hertera. Odznaczony m.in. Brązowym Krzyżem Zasługi i odznaką honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

Redakcja, 18 października 2024 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *