Ukraińskie media wydaje się, że przejęły inicjatywę mediów polskich w wyświetleniu przebiegu i podsumowania wizyty polskiego prezydenta na Ukrainę i napisały o niej znacznie więcej, niż Polacy.
– Poroszenko i Duda dogadali się o wspólnym przeciwdziałaniu presji gazowej Moskwy… Polska nie będzie ingerowała w rozmowy w „formacie normandzkim”… Duda obiecał Ukrainie miejsce przy stole NATO… Duda apeluje do innych krajów Unii by nie znosić sankcje wobec Rosji… – takie zagłówki przez kilka dni nie schodziły ze szpalt ukraińskich gazet przed i po wizycie Andrzeja Dudy na Ukrainie.
Ukraińcy docenili oddanie hołdu przez parę prezydencką ofiarom Wielkiego Głodu oraz represji politycznych w latach 1937-41 w Bykowni, miliardowy kredyt w Euro dla zwiększenia obrotów handlowych pomiędzy obydwoma państwami, deklaracje o nienaruszalności ukraińskich granic oraz żywiołowe spotkanie z ukraińską młodzieżą studencką. Polskie zaś media skupiły się na pytaniu dziennikarza GW na temat Trybunału Konstytucyjnego, pomijając strategicznie ważne rozmowy pomiędzy głowami obydwu państw oraz resortów obrony narodowej.
Wychodzi na to, że ukraińskie media zachowały się bardziej po „dziennikarsku” w stosunku do wizyty Dudy na Ukrainę, niż media polskie. A szkoda bowiem nowe możliwości, które otworzyły się po jego wizycie, już w krótkim czasie mogą zaowocować w szczery dialog ws pytań trudnych oraz wzmocnić antyrosyjskie lobby w krajach tzw. Międzymorza.
Jerzy Wójcicki, zdjęćia: Andrzej Hrechorowicz, 18.12.15 r.
{morfeo 1078}
{youtube}{/youtube}