Fot. Gmina Kłodzko
„My jako Caritas i my jako wolontariusze Caritasu, jesteśmy gotowi w każdej chwili do Polski przyjechać. Jest to technicznie w tej chwili niemożliwe, ale jesteśmy z wami solidarni. Modlimy się w waszej intencji” – zaznaczył dyrektor diecezjalnej Caritas w Charkowie ks. Wojciech Stasiewicz w rozmowie z dyrektorem Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie Leszkiem Kryżą TChr.
Swoje wsparcie okazują nawet charkowskie dzieci ze świetlicy Caritas, która jest dla nich miejscem oderwania się od wojennej zawieruchy. „Na terenie tych świetlic po pierwsze odbędzie się wspólna modlitwa w intencji tych dotkniętych tragedią powodzi, ale też dzieci będą malowały specjalne rysunki, które będą takim wyrazem solidarności z tymi dziećmi, które przeżywają tą tragedię w Polsce – relacjonuje ks. Leszek Kryża TChr – Takich przykładów mamy co raz więcej.”
Jak podkreśla chrystusowiec, oprócz modlitwy, mieszkańcy ogarniętej wojną Ukrainy podejmują też inicjatywy materialnej pomocy Polakom poszkodowanym przez przez żywioł. „Wszyscy to robią w duchu wdzięczności za to, co Polska zrobiła dla nich w tym czasie, kiedy tej pomocy bardzo potrzebowali i w duchu tego, co robi nadal” – mówi. Jak wyjaśnia, niektóre parafie rezygnują z pomocy wyasygnowanej przez Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie, prosząc, by trafiła ona do powodzian.
„Proszą, żeby w ich imieniu, bo oni takiej technicznej możliwości nie mają, kupić np. sprzęt, który jest potrzebny na tereny zalane i dotknięte tragedią”. Zakup tego sprzętu już się rozpoczął, a ks. Krzyża TChr wyjaśnia, że Ukraińcy solidaryzują się z Polakami, odwołując się do doświadczeń powodzi, jaka zalała okolice Charkowa po wysadzeniu w powietrze Zbiornika Kachowskiego w czerwcu ubiegłego roku.
Słowo Polskie za: Vatican News, 20 września 2024 r.
