Radosław Sikorski na zaproszenie prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki został członkiem międzynarodowej rady konsultacyjnej ds. reform.
– Przyjąłem tę ofertę. Jest to oczywiście funkcja honorowa, niezwiązana z jakimś wynagrodzeniem. Spodziewam się regularnie odwiedzać Ukrainę, gdyż kibicuję reformom, które tu trwają, i cieszę się, że Ukraina nadal chce korzystać z polskich doświadczeń – powiedział Sikorski dziennikarzom PAPu podczas trwającej w Kijowie konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES).
Podczas konferencji YES Sikorski mówił o kryzysie politycznym między Zachodem a Rosją i o konieczności uświadomienia Moskwie, że jej dalsza ekspansja nie będzie tolerowana.
Były minister wyraził również w Kijowie opinię, że uzbrojenie obronne, które znajduje się w krajach graniczących z Ukrainą, w razie konieczności mogłoby zostać przerzucone na jej terytorium. – Jest to broń przeciwpancerna, która mogłaby być – w sposób widoczny dla strony rosyjskiej – umieszczona na przykład w jednej z baz amerykańskich w Rumunii, co jest bardzo jasnym przekazem, że będzie szybko dostarczona (na Ukrainę), gdyby Rosja przeszła znowu do ofensywy na Ukrainie – powiedział Sikorski.
Sergiusz Tolstichin, tvn24.pl, 16.09.15 r.