Bez dobrej motywacji nie warto oczekiwać na dobry rezultat

W środę 11 lutego w winnickiej Galerii „Interszyk” odbyło się kolejne spotkanie z cyklu polsko – ukraińskiej platformy dyskusyjnej zorganizowanej przez Konsulat Generalny RP w Winnicy oraz „Podolską Agencją rozwoju przedsięborczości”. W roli prelegenta wystąpił tym razem Dmytro Posypanko – dyrektor Departamentu Działalności Informacyjnej i Komunikacji Społecznej Lwowskiej Państwowej Administracji Obwodowej.

Podczas spotkania z winniczanami Pan Dmytro, jako przedstawiciel władz ukraińskiech, który miał okazję kształcenia się w Polsce, porównał podejście tego kraju do kształcenia i przygotowania kadr na stanowiska w urzędach państwowych z ukraińskim.

Gość ze Lwowa podkreślił, że polskie uczelnie dużo więcej dbają o praktyczną wiedzę w trakcie studiów. Dmytro Posypanko porównywał, jak rzeczywiście wygląda kształcenie urzędników na Ukrainie i w Polsce na własnym przykładzie. Jeszcze studiując na drugim roku Lwowskiego Regionalnego Instytutu, Pan Dmytro zważył się on na kontynuowanie nauki w Polsce w ramach programu stypendialnego im. Lane’a Kirklanda. Już od początku trwającej 10 miesięcy nauki w Warszawie, zauważył uderzającą różnicę. Na polskiej uczelni na kierunku administracji publicznej zakres przedmiotów był przedstawiony w dużo bardziej zróżnicowany sposób niż na Ukrainie – oprócz stosunków międzynarodowych, studenci mieli okazję zapoznać się z podstawami protokołu i etykiety, z procesem tworzenia i zarządzania budżetem oraz analizą podejmowania decyzji. W rezultacie po ukończeniu nauki w Polsce, do pracy na służbie państwowej przystępują dobrze wykształceni menadżerowie.

Podczas studiów na uczelniach ukraińskich nie warto spodziewać się na lekcje z udziałem np. przewodniczącego administracji państwowej, ministra czy urzędnika nawet niskiego szczebla. Sama teoria często mija się z rzeczywistością. Nauczanie różnych statystycznych formułek bez żadnego przykładania na ich praktyczne zastosowanie na pewno nie powiększy kompetencje nowo „upieczonego” urzędnika. Na tym polega problem braku profesjonalizmu ukraińskich urzędników. Co więcej – na uczelni polskiej, gdzie studiował Posypanko, są dwa terminy rekrutacji, które przyjmują po 30 studentów. Dla porównania ukraińska Alma Mater kształci ponad sto studentów ale tylko na studiach zaocznych, omijając stacjonarne. W taki sposób zapewnia się tylko i wyłącznie duża ilość absolwentów, pomijając podwyższenie ich kompetencji i jakość wykształcenia.

Jak niedostateczne przygotowanie fachowców do obsadzania stanowisk w administracji publicznej przekłada się na jakość ich dalszej pracy? Sytuacja pogarsza się na dodatek jeszcze przez kiepskie warunki pracy, które urzędnik na Ukrainie, bezwzględnie na wykształcenie zagraniczne czy ukraińskie, ma do dyspozycji. Stosuje się to, przede wszystkim, niskiej pensji, która pozbawia pracowników wszelkiej motywacji do inicjatywności i kreatywności. Poza tym, jak niejednokrotnie podkreślał Dmytro Posypanko, głodny urzędnik nie jest w stanie sprawnie zarządzać. Czy warto oczekiwać drastycznych zmian po wdrążeniu nowej Ustawy o administracji publicznej? Ona mało czym się różni od obecnej, ponieważ tzw. stopnie administracji publicznej zostaną zachowane bez zmian. Oprócz tego, podwyżkę pensji obiecywano jeszcze w 2008 roku.

Oleg Lewczenko, dyrektor organizacji pozarządowej „Podolska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości” słusznie podkreślał znaczenie pracy zespołu, który potrafiłby wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje działania i odpowiedzialnie wykonywać obowiązki, by budować prosperujące państwo nie tylko dla innych lecz także dla samych siebie.

Na spotkaniu podano przykład urzędnika państwowego w Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckim. Przy zwolnieniu z pracy radzieckiego urzędnika, moralnie on nic nie tracił. Brytyjczyk natomiast – tracił reputację, co mogło czasami nawet spowodować to, że karierę w tej dziedzinie można już nie rozważać. Powstaje tuż pytanie: jaką ścieżką pójdzie dalej rozwój służby państwowej na Ukrainie – tą radziecką czy brytyjską?

Inna Sandiuk, 14.02.15 r.

 

 

Skip to content