Żytomierskie teatry w trudnej sytuacji finansowej

Fot. fb

Obszar rozwoju kultury zawsze cierpiał z powodu wojen oraz innych zjawisk kryzysowych. Wydatki pierwszoplanowe związane z utrzymaniem zdolności bojowej kraju nie ominęły także teatrów żytomierskich.

Zespoły Akademickiego Teatru Muzyczno-Dramatycznego im. Iwana Koczergi w Żytomierzu oraz Akademickiego Teatru Lalek w Żytomierzu są na „urlopach finansowych”. Powodem jest brak środków na pensje aktorów w budżecie obwodowym.

O trudnej sytuacji tych placówek kulturalnych poinformował aktor Żytomierskiego Teatru Dramatycznego Oleksandr Łytowczenko.

„Zdradzę sekret! Zarobki artystów są tak mizerne, że aż wstyd pisać… Ale powiem Wam! Moja pensja jako twórcy dramatu najwyższej kategorii z 14-letnim stażem pracy nie przekracza 10 tysięcy hrywien (1 tys. zł.: Red.). Muszę utrzymać rodzinę. A chcą mi zabrać nawet to minimum” – skomentował aktor ten kryzys finansowy.

W komentarzach dziennikarzom Ukraińskiej Prawdy zastępca kierownika Wydziału Kultury i Turystyki Żytomierskiej Obwodowej Administracji Państwowej Nataliya Żurbej potwierdziła brak środków. Zwróciła także uwagę na stanowisko opublikowane przez służbę prasową regionalnej administracji państwowej.

Obecnie trwają poszukiwania rozwiązań kwestii dodatkowego finansowania obwodowych instytucji kultury.

„ W warunkach stanu wojennego i znacznego ograniczenia dochodów budżetu regionalnego instytucjom kultury przyznano wsparcie budżetowe, które miało zapewnić ich pracę w I półroczu 2024 roku. Kwestię przeznaczenia dodatkowych środków rozpatrywa się w oparciu o wielkość dochodów do budżetu regionalnego na podstawie wyników I kwartału 2024 roku ” – podkreśliła służba prasowa Żytomierskiego OVA.

Aktor Oleksandr Łytowczenko poinformował, że na „urlop finansowy” pójdą pracownicy trzech instytucji: Teatru Dramatycznego, Teatru Lalek i Regionalnej Filharmonii.

Dyrektor żytomierskiego Teatru Dramatycznego Nataliya Rostova i dyrektor Teatru Lalek Serhii Mysechko potwierdzili brak środków, ale są zdeterminowani, aby po przymusowej przerwie kontynuować pracę.

” Mamy pracę, będziemy pracować. Coś zarobimy, jakoś damy sobie radę. W tej chwili nie ma pieniędzy z budżetu. Ogółem przeznaczono nam 47 proc. kwoty od niezbędnych środków na ten rok Teraz musimy zrobić sobie taką przerwę, a potem będziemy dalej pracować ” – powiedział Serhij Myseczko.

Pomimo problemów z finansowaniem pracownicy będą szukać alternatywnych możliwości zatrudniania się.

Słowo Polskie za: Oleksandr Łytowczenko na fb, 26 kwietnia 2024 r.

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *