Zboże jest, gorzej ze sprzedażą. Trudności logistyczne wyzerowują zarobki ukraińskich rolników ze wschodu

Fot. Redakcja

Wojna i rosyjska blokada portów morskich utrudniła nie tylko pracę na roli. Po bezpośrednich ostrzałach kombajnów w trakcie zbioru plonów i braku możliwości zatankować paliwo ukraińscy farmerzy stanęli przed nowym wyzwaniem.

Komponent logistyczny w obliczu ofert trejderów zżera blisko 2/3 zapłaty za zboże.

„Dzisiaj zaoferowano nam tylko 5000 hrywien za pszenicę drugiej klasy (610 PLN), której mamy ponad tysiąc ton. Ale logistyka jest zupełnie nieopłacalna! Dowiezienie naszego zboża do granicy kosztuje około 3,5 tys. hrywien w przeliczeniu na 1 tonę. W lutym (Red.: przed inwazją rosyjską) woziliśmy pszenicę do portu w Mikołajowie za tysiąc hrywien, a płacono nam po 9,5 tys. hrywien za tonę. Jeśli jest to mniej niż 5 tys., a koszt własny to 6 tys., to od różnicy musimy zapłacić VAT. Dlatego nie mamy możliwości by sprzedawać taniej. Mamy ofertę ale nie ma ceny, nie ma nabywców – poskarżył się rolnik Mykoła Bantow , dyrektor firmy rolniczej Mrija z obwodu sumskiego w wywiadzie dla Suspilne.

Problem dotyczy sprzedaży nie tylko tegorocznych plonów ale i ubiegłorocznych.

„Całe nasze ziarno leży. Nikt nie chce go odbierać i po nie jechać. Na przykład sytuacja z rzepakiem. Mamy go na około 6 milionów hrywien i nie możemy go sprzedać. Z tego wynika, że nie możemy także niczego kupić by przygotować się do nowych prac sezonowych. Ponadto rzepak nigdy nie był sprzedawany za gotówkę – jedynie poprzez transfer na eksport. Nikt nie chce go zabrać” – tłumaczy rolnik.

Rolnicy w obwodzie sumskim zakończyli zbiory wczesnych zbóż i rzepaku i rozpoczęli zbiór gryki. W regionie wymłócono prawie 1,2 mln ton zboża, przy średnim plonie 4,85 t/ha, czyli na poziomie sprzed roku.

Marek Sztejer, 13 września 2022 r.

 

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *