Trójstronna współpraca. Polska nauczycielka uczy osoby niepełnosprawne języka polskiego w Barze

Małgorzata Michalska (druga od prawej) z podopiecznymi

Polskie doświadczenie w zakresie rehabilitacji osób niepełnosprawnych zostało przeniesione na grunt ukraiński, do podolskiego Baru. Dyrektor miejscowego Centrum Pobytu Dziennego dla Osób Niepełnosprawnych „Everest” wdrążyła w system funkcjonowania placówki własne doświadczenie, która zdobyła, odwiedzając kwidzyńskie Centrum dla Osób Niepełnosprawnych. Od listopada 2013 roku z „Everestem” także współpracuje polonistka Małgorzata Michalska, oddelegowana przez ORPEG do Baru. O nowym wymiarze pracy nauczyciela języka polskiego opowiada sama Małgorzata:

Praca z osobami niepełnosprawnymi wymaga mocnej determinacji i dobrej woli. Kto Pani zaproponował podjąć się takiego wyzwania?

Małgorzata Michalska: – Zajęcia z języka polskiego w ośrodku dziennego pobytu dla osób niepełnosprawnych „Everest” w Barze rozpoczęłam od listopada 2013 roku z inicjatywy prezesa Barskiego Rejonowego Kulturalno – Oświatowego Stowarzyszenia Polaków, Artura Cyciurskiego. Od pierwszego dnia towarzyszyło mi uczucie ciekawości połączone z obawą. Było to dla mnie zupełnie nowe środowisko. Nie bardzo wiedziałam w jaki sposób zorganizować zajęcia, aby były one atrakcyjne dla każdego z moich nowych uczniów, których przecież wcześniej nie znałam. Zaskoczyło mnie zainteresowanie jakie przejawiali. Uczenie się innego języka było dla nich czymś zupełnie nowym. Zauważyłam, że niektórzy bardzo łatwo zapamiętywali nowe słowa i kojarzyli je z obrazkami i przedmiotami. Starałam się każde zajęcie rozpoczynać od małej powtórki. Łatwo przekonałam się, że bardzo cieszą ich nawet najmniejsze sukcesy, niezmiernie ważne są słowa pochwały za najmniejszy nawet przejaw aktywności. Z tym zresztą nie było problemu. Wkrótce zauważyłam, że czekają na kolejne lekcje ze mną. Poniedziałek i środa to były dni, o których przy każdym spotkaniu wielokrotnie mi przypominali. Na zajęciach wykorzystywałam wiele pomocy demonstracyjnych. Rozmawialiśmy na temat kolorów, kształtów, wielkości, części ciała (szczególny entuzjazm wzbudzało tu słowo „pupa”), poznawali kalendarz, próbowali określać czas, nazywać otaczające ich sprzęty i przedmioty. Mimo wielu ograniczeń niektórzy z moich uczniów rozpoczęli pierwsze próby pisania w języku polskim. Udało im się napisać wszystkie litery alfabetu, wiele prostych wyrazów, krótkie zdania. Starałam się również opowiedzieć im jak najwięcej na temat Polski, polskich zwyczajów świątecznych i ogólnie o tym jak wygląda życie w Polsce. Pracowaliśmy z mapą Polski. Moi uczniowie rywalizowali w poszukiwaniu największych miast, śledzili bieg Wisły i Odry od źródeł do ujścia tych rzek do Bałtyku, układali nazwy geograficzne z rozsypanki literowej a następnie zapisywali te nazwy w zeszytach. Poznawali również nazwy kierunków geograficznych.

 

Może Pani kilka słów powiedzieć o barskim ośrodku „Ewerest”?

– Założycielem i dyrektorem Centrum Pobytu Dziennego dla Osób Niepełnosprawnych „Everest” w Barze jest pani Tatiana Maruszczak. Ośrodek istnieje od siedmiu lat. W tej chwili ma dwudziestu podopiecznych, zatrudnia sześcioro pracowników i funkcjonuje na 136 m2 powierzchni. Przed otwarciem ośrodka pani Tatiana odwiedziła Kwidzyn – miasto partnerskie Baru – gdzie przyglądała się pracy Centrum dla Osób Niepełnosprawnych prowadzonego przez pana Kazimierza Garlewicza. Tam otrzymała wiele cennych wskazówek na temat prowadzenia tego typu działalności. W ośrodku w Barze mogą przebywać osoby od siódmego do trzydziestego piątego roku życia z różnorodnymi schorzeniami psychoruchowymi (zespół Downa, dziecięce porażenie mózgowe, autyzm, zaburzenia słuchu, zaburzenia wzroku).

 

Jakie są osobliwości programu rehabilitacji osób niepełnosprawnych w barskim Centrum Pobytu Dziennego dla Osób Niepełnosprawnych?

– Ośrodek działa w oparciu o indywidualny program rehabilitacji. Niektóre jej elementy to: aktywność ruchowa, wychowanie prozdrowotne,  wsparcie psychologiczne, artterapia, światłoterapia, artkuchnia, muzykoterapia, klub przygotowujący do prawidłowego zachowania się na drodze w warunkach ruchu drogowego i wiele innych.
Funkcjonuje również program adaptacji do środowiska, w ramach którego funkcjonuje nauczanie języka polskiego.

W ośrodku panuje prawdziwie domowa, serdeczna atmosfera. Podopieczni obchodzą tu swoje imieniny i urodziny, wspólnie przygotowują posiłki.  Opiekunowie znają dobrze środowisko rodzinne każdego z nich, rozumieją ich problemy i starają się je rozwiązywać. Wspólnie jeżdżą na wycieczki, organizują pikniki rodzinne. Bardzo ważny jest również wolontariat szkolny i studencki.

Warto podkreślić, że ośrodek niesie również wsparcie rodzinom niepełnosprawnych, które niejednokrotnie bardzo cierpią z powodu choroby dziecka. Ważny jest również wpływ osób niepełnosprawnych na najbliższe środowisko. Obcowanie z nimi uczy patrzenia na życie z właściwej perspektywy, wyrozumiałości, tolerancji oraz dostrzegania niezaprzeczalnych zalet ich specyficznej odmienności.

 

Jak ocenia Pani pracę z osobami niepełnosprawnymi, czy było ono czymś innym, a może nawet mobilizującym do nowych wyzwań?

– Dziś mogę powiedzieć, że w czasie siedmiu miesięcy pracy z wychowankami „Everestu” wytworzyła się między nami szczególna więź. Praca na Ukrainie i nauczanie języka polskiego jako obcego to dla mnie olbrzymi krok na przód jeżeli chodzi o doświadczenie życiowe i zawodowe. Jednak pracy z osobami niepełnosprawnymi nie da się porównać z niczym innym. Jestem przekonana , że oni dają mi znacznie więcej niż ja im, co mobilizuje mnie do dalszej pracy. Dlatego, udzielając tego wywiadu, chciałabym serdecznie pozdrowić wszystkich pracowników i podopiecznych barskiego ośrodka „Everest”. Moi drodzy, praca z Wami to dla mnie wyróżnienie. To prawdziwa wspólna wspinaczka na szczyt swoich możliwości.

Rozmawiał Jerzy Wójcicki, bwp

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *