Separatyści z tzw. DRL zajęli się maruderstwem

Prorosyjscy separatyści, wojujący po stronie „Donieckiej Republiki Ludowej” skarżą się na brak pieniędzy, jedzenia i coraz częściej udają się do grabieży lokalnej ludności na punktach kontrolnych.

Kierownik grupy „Informacyjnyj sprotyw” Dmytro Tymczuk napisał, że „dzisiaj terroryści muszą wykarmić się wyłącznie z drogi (okradając przejeżdżające przez punkty kontrolne samochody), bowiem kierownictwo DRL odczuwa brak dofinansowania ze strony Federacji Rosyjskiej”.

15 lutego ukraińscy żołnierze zatrzymali pod Debalcewo dywersyjny oddział separatystów, którzy przyznali się, że od miesiąca nie otrzymują żołdu od Zacharczenki i Puszylina. Mogą liczyć wyłącznie na wyżywienie. Z tym też jest coraz gorzej.

Słowo Polskie, 16.02.15 r.

Skip to content