Słowa „a ty pamiętaj chłopaczku mój, że kiedyś także będziesz żołnierzem” stają się obecnie dzieciom szkolnym coraz bliższe i i droższe, gdyż wojsko stara się dzieci zbliżyć do siebie.
Akcja opieki wojska nad szkołami zatacza coraz szersze kręgi w całej Polsce. Nieraz słyszymy przez radio lub czytamy w dziennikach, że taki pułk zaopiekował się taką i taką szkołą. Dzieje się to gdzieś i o tym słyszymy, lecz może nie wszyscy wiemy, a wiedzieć powinniśmy, jak zrozumiał tę akcję opieki nad szkołami nasz pułk — Pułk Ułanów Podolskich
Od czasu przybycia Pułku do swej siedziby w Białokrynicy (obecnie na terenie obwodu tarnopolskiego, Ukraina), zaistniała więź, łącząca okoliczne szkoły powszechne z Pułkiem. Początkowo łączność ta była dorywcza, przypadkowa, wynikająca z konieczności życiowych tylko jednej strony i ograniczała się jedynie do potrzeb religijnych.
Szkoła korzystała z nabożeństw, odprawianych dla wojska. Szczególnie jest to ważne tu na kresach, gdzie po wsiach dzieci katolickie nie mogą zbiorowo słuchać nabożeństw w kościele, przede wszystkim w dniach uroczystości państwowych i szkolnych Pod tym względem dziatwa katolicka jest pokrzywdzona w porównaniu z dziećmi innych wyznań. Kościół garnizonowy stał się więc pierwszym łącznikiem szkoły z Pułkiem.
O wiele żywszy udział Pułku w życiu szkól powszechnych rozpoczął się od roku 1929/30 i to właśnie w dziedzinie religijnej. Od tego czasu kapelani pułkowi odprawiali w pewnych dniach mszę świętą wyłącznie dla potrzeb szkół: przed rozpoczęciem i na zakończenie roku szkolnego, w dniu Św. Stanisława Kostki, patrona młodzieży.
W porozumieniu z parafią rzymsko-katolicką w Krzemieńcu księża kapelani urządzali spowiedź dla szkół: w dniu święta patrona młodzieży, wielkanocną, przy końcu roku szkolnego, oraz pierwszą spowiedź dziatwy. Na szczególne podkreślenie zasługuje urządzenie Pierwszej Spowiedzi i Komunii Świętej z tego względu, że prócz wielu godzin, poświęconych na przygotowanie i spowiedź dzieci przez księży, bardzo żywy udział brały w tej akcji panie z „Rodzin Wojskowych” i Spółdzielnia Wojskowa. Przygotowywano stroje dla dzieci, przygotowywano w kasynie podoficerskim śniadanie dla dzieci i ich matek, a w wieku wypadkach zaopiekowywano się uprzednio najbiedniejszymi dziećmi przez dostarczanie im bielizny i ubranek. W ostatnich dwóch latach dzień Pierwszej Komunii Świętej w kościele garnizonowym był nie tylko świętem dzieci, ale również uroczystością całego Pułku.
Równocześnie z opieką duszpasterską rozwijała się pomoc i opieka w innych dziedzinach. Początkiem stał się „Dzień Dziecka”, urządzony w Pułku w roku 1930, na który zaproszono dzieci szkolne z Wesołówki i Białokrynicy. Po raz drugi Pułk urządził „Dzień Dziecka” w roku 1934 dla obu wymienionych wyżej szkół, razem dla przeszło 300 dzieci. W dniu tym poza wielu przyjemnościami, jakie spotkały dzieci, najbiedniejsze z nich otrzymały ubranka Z Wesołówki zostało obdarzonych 18 dzieci. Inną pomoc, jaką Pułk okazywał szkołom, to bezpłatne udzielanie sali w świetlicy żołnierskiej oraz wypożyczanie kostiumów na przedstawienia szkolne.
W roku szkolnym 1936/37 Komitet powstały pod przewodnictwem pełnego zapału i entuzjazmu pułkownika p. Kuczka, również zaopiekował się szkołą powszechną w Wesołówce i w Białokrynicy, a pośrednio i w Andrudze. Pułk dożywiał w 1936/3/ roku 24-ro najbiedniejszych dzieci szkolnych w Wesołówce i niemniej w Białokrynicy, kilkanaścioro z tych dzieci otrzymało na gwiazdkę ciepłą odzież. W bieżącym roku szkolnym Pułk dożywia 27 dzieci w Wesołówce i prawie tyleż dzieci w Białokrynicy. Dzieci najbiedniejsze bez różnicy narodowości i wyznania otrzymują codziennie gorący obiad żołnierski, który zajadają z wielkim apetytem. Obiad przywożą i rozdają ułani
W kwietniu 1937 r. szkoły w Wesołówce w Smydze i w Białokrynicy otrzymały bardzo cenny dar od b. Dowódcy Pułku, p. Pułkownika Bronisława Rakowskiego, Są to pisma zbiorowe Józefa Piłsudskiego w 10 tomach.
Na zdjęciu kościół garnizonowy w Białokrynicy po przebudowie wg. projektu inż. Celarskiego. Widoczna wieża czworoboczna z przyporami przechodząca w ośmiokąt. Jej przednia część stanowi przedłużenie w górę części fontowej świątyni. Jest ozdobiona dużym łaciński krzyżem. Pod nim trzy małe prostokątne okna z przemodelowanymi na półłuki kokosznikami. Po bokach wieży półokrągłe zwieńczenia łukowe – rodzaj przypory. Całość nakryta hełmem stylizowanym barokowo z sygnaturką, zwieńczonym krzyżem. Pokrycie hełmu – prawdopodobnie blacha miedziana lub cynkowana.
(—) Stankiewicz Wincenty. (—) Musialikowa Helena
Słowo Polskie za: Życie Krzemienieckie, nr.5, 1938, 26 września 2022 r.
Leave a Reply