Polska pomoże Ukrainie rozwiązać problem niedostatecznej przepustowości towarów do UE

Fot. Redakcja

W tekście na temat zaborów Słowo Polskie wspomniało już o problemie, który carska Rosja stworzyła dla rozwoju nowoczesnej Ukrainy w postacie torów o rozstawie 1520 mm. Ten „carski” standard powstał dla obrony przed inwazją kolejową z Zachodu. Do końca 2023 roku ten problem będzie częściowo rozwiązany.

Różnica w rozstawie torów to duże utrapienie dla kraju, któremu Rosja zablokowała ruch towarów przez Morze Czarne. Lecz plany realizacji doprowadzenia wąskich torów do Lwowa przed końcem 2023 roku są bardziej niż realne.

Obecnie ten typ transportu zmaga się z potrzebą przeładunków w tzw. „suchych portach”, między innymi w Mościskach. Kolejki, jak 15-kilometrowa z ciężarówek przez przejściem w Krakowcu nie napawa optymizmem.
Razem z tym system kolei na Ukrainie jest przystosowany do wożenia dużej ilości towarów (około 40 proc., dla porównania – w Polsce to tylko ok. 10 proc.).

Dlatego Ukraina już zaczęła budować koleje o europejskim standardzie 1435 mm. Na razie powstaje kilkukilometrowy odcinek od polskiego Hrebennego do ukraińskiej Rawy Ruskiej.

„Przedłużymy ten odcinek do Lwowa, wzdłuż istniejącej linii szerokotorowej, do końca 2023 roku. To w przyszłości stworzy możliwość kursowania bezpośrednich pociągów Warszawa-Lwów, bez przesiadek i wymiany podwozi – zaznaczył Władimir Szemajew, dyrektor biura międzynarodowych projektów Kolei Ukraińskich (Ukrzaliznycia), cytowany przez Rzeczpospolitą.

Z punktu widzenia transportu towarowego bardzo ważne dla Ukrainy jest także budowa linii od Medyki do Lwowa oraz od Dorohuska przez Jagodyn do Kowla. Wprawdzie w ten sposób kolej normalnotorowa sięgnie tylko kilkudziesięciu kilometrów w głąb Ukrainy, ale połączy europejski system kolejowy z ważnymi węzłami kolejowymi i punktami przeładunku towarów.

Słowo Polskie, 7 marca 2023 r.

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *