Periodyk „Słowo Polskie”, wychodzący w 20-leciu międzywojennym w numerze 257, z 18 września 1926 r. podał informację dotyczącą nadawania obywatelstwa polskiego.
Było to znaczne uproszczenie, z korzyścią dla ludności polskiej, zamieszkałej na kresach wschodnich Polski.
Minister Spraw Wewnętrznych wydał okólnik do wszystkich wojewodów Kresów wschodnich, w którym polecał przeprowadzić z całą energią i szybkością (do końca 1926 r. sprawę sumarycznego uobywatelnienia polskiego osób zamieszkałych na terytorium Kresów wschodnich, które dotąd obywatelstwa polskiego nie osiągnęły.
Treść okólnika
Okólnik polecał utworzyć we wszystkich miastach na terytorium kresów wschodnich komisje obywatelskie, a gdzie tego potrzeba po kilka w danym mieście, złożonych z osób miejscowych, godnych zaufania i znających dobrze miejscowe stosunki.
Komisje te w miejsce dotychczas do tego upoważnionych i obowiązanych magistratów, względnie urzędów gminnych, miały za zadanie sporządzanie wspomnianej wyżej rejestracji ludności. Przy dokonaniu tej rejestracji komisje obywatelskie mogły posługiwać się dla stwierdzenia obywatelstwa polskiego, w braku innych dowodów, zeznaniami wiarygodnych świadków lub własną opinią swoich członków.
Do stwierdzenia obywatelstwa wymagane było stwierdzenie, że dana osoba była w danej gminie urodzona i uważana za tubylca, bądź posiadała dom, bądź dzierżawiła ziemię, bądź była kupcem itd.
Oczywiście nie było wymagane łączenie tych wszystkich warunków dla jednej osoby.
Rejestracja dokonana przez komisje obywatelskie, była jeszcze skontrolowana przez komisje kontrolne, powołane przez starostów, pod przewodnictwem urzędnika starostwa, po czym została zatwierdzona przez starostę.
Okólnik ministerstwa nakazywał ponadto, poza kategoriami osób, wymienionymi w poprzednich okólnikach zaliczyć do kategorii osób mających tytuł z samego prawa do nabycia obywatelstwa polskiego, następujące:
a) osoby, które w czasie pierwszej wojny światowej wyjeżdżały do Rosji lub Ukrainy i powróciły w drodze legalnej repatriacji;
b) kobiety, owdowiałe przed 31 stycznia 1920 r., o ile same odpowiadały jednemu z wymaganych warunków, bez względu na to, czy mąż, gdyby żył, mógłby nabyć obywatelstwo polskie;
c) osadnicy wojskowi;
d) osoby zapisane do ksiąg stanowych tych jednostek terytorialnych, które przy ustalaniu granicy między Polską a Rosją, względnie Ukrainą uległy podziałowi tak, że centra tych terytoriów, gdzie prowadzone były odnośne księgi stanowe, pozostały poza granicami Polski, jeżeli osoby te stale mieszkały na terytorium, które przypadło Polsce.
Sumaryczne stwierdzenie obywatelstwa, nakazane wspomnianymi okólnikami, dotyczyło osób, mieszkających na terenie ówczesnych województw wschodnich Rzeczypospolitej. Także osobom, czyniącym zadość wymaganiom wspomnianych okólników, a zamieszkałym na terenie innych województw Rzeczypospolitej było stwierdzane obywatelstwo z tym, że w razie potrzeby odnośni starostowie mogli się zwracać po informacje co do osób, objętych prawem stwierdzenia obywatelstwa, do starostów miejsca osiedlenia petenta na terenie województw wschodnich.
Tak więc w II Rzeczypospolitej każdy mógł ubiegać się o obywatelstwo polskie. Rządowi zależało na szybkim, jak to określono „uobywatelnieniu” mieszkańców kresów wschodnich. Jak jest dzisiaj?
Paweł Glugla, 03.05.16 r.