Katolicy w Sewastopolu na Krymie do dziś nie mają kościoła. Nabożeństwa są odprawiane na ulicy przez kinem „Drużba”. Ten budynek jest ruiną wybudowanego w 1911 roku kościoła św. Klemensa I papieża i męczennika. Po II wojnie światowej, w 1958 roku kościół został przerobiony na kino, a do bocznej ściany dobudowano kawiarnię. Do tej pory stał zamknięty z 1936 roku, kiedy to bolszewicy rozstrzelali ostatniego proboszcza parafii ks. Mateusza Gudajtisa.
Mateusz Gudajtis urodził się w 1873 roku w Nendrine Mariamposkiego pow., gub. suwałkowskiej, w miejscowości, znajdującej się obecnie na terenie Litwy. Z pochodzenia był Litwinem. Po zakończeniu seminarium duchowego w 1897 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Ponieważ w bardzo młodym wieku zachorował na gruźlicę, za radą przełożonych przeniósł się na Krym. Od 1914 roku ks. Gudajtis służył jako administrator kościoła w Jałcie. Po przewrocie bolszewickim w 1917 roku przyczynił się na Krymie do powstania organizacji narodowej, zrzeszającej Litwinów („Kiborsitile”). W latach 1918-1920. został wybrany na stanowisko jej sekretarza. Garnął wokół siebie także katolików. Według spisu ludności z 1897 roku mieszkało tu tylko około 7 tysięcy Polaków. Źródła historyczne mówią o 23 393 katolików w „tawriczeskiej” guberni, centrum której znajdował się w Symferopolu.
Ponieważ Krym został wybrany przez Józefa Stalina na miejsce uzdrowiskowe „elit” komunistycznych, to bolszewicy ze szczególną okrutnością niszczyli tu kościoły. Do 1926 roku trudno było znaleźć na terenie półwyspu księdza, który nie miał by w swoim życiorysie aresztów i penetracji domów ze strony CzeKa.
10 maja 1926 w kościele św. Ludwika w Moskwie został potajemnie konsekrowany na biskupa tytularnego Limiry ks. Aleksander Frizon. Konsekracja została dokonana przez wysłannika papieża bpa Michela d’Herbigny’ego. Od momentu przybycia na Krym i do śmierci w 1937 roku, wielokrotnie był prześladowany i aresztowany. Do 1935 roku w tym regionie zostały uwięzieni i wysłani do lagrów lub skazani na karę śmierci wszyscy księża. Przedostatnim trafił do aresztu 10 października 1935 roku biskup Frizon. Po nim na wolności został tylko ks. Gudajtis na parafii w Sewastopolu. Przebywał tu od 1922 roku.
Po areszcie biskupa, ks. Mateusz nie długo cieszył się wolnością. Pierwszy protokół z jego przesłuchania jest datowany 28 grudnia 1935 roku. Gudajtis stanowczo zaprzeczył oskarżenia i odmówił współpracy ze śledztwem. Następny protokół z przesłuchania pochodzi z 9 stycznia. W tym miesiącu został jeszcze siedem raz przesłuchiwany. Następne przesłuchania mieli miejsce w lutym, kolejne – marcu, i następne aż w lipcu.
W skardze, napisanej przez księdza do Sądu Najwyższego ZSRS przedstawił on schemat torturowań, zastosowany do niego. Po przesłuchaniach był on odprowadzany do jednoosobowej celi. Żeby uniemożliwić jemu bronić się ze wszami, śledczy zabrał mu okulary. 63-letni staruszek, którym wówczas był ks. Mateusz, bez okularów był niewidomym. Więźniu także zabraniali wychodzić na spacer, otrzymywać od parafian rzeczy i jedzenia.
28 lipca został zawiadomiony, że śledztwo z jego sprawie jest zakończone i jest on „winien” w przestępstwach przeciwko władzom radzieckim.
Postawione zarzuty księdzu był absurdalne. Sowieci twierdzili, że:
– z pomocą niejakiej Rumiańcewoj w 1934 roku ksiądz Gudajtis nawiązał kontakt z biskupem w Moskwie Eugeniuszem Neveu, którego informował o sytuacji politycznej i gospodarczej na Krymie.
– za pośrednictwem tej że Rumiancewoj otrzymał od obcokrajowca Józefa Rawwe 3 funty waluty oraz 250 rubli. Należy podkreślić, że wspomniany obcokrajowiec Rawwe był stróżem na cmentarzu w Sewastopolu.
– w 1935 roku przekazał list od biskupa Neveu uwiezionemu biskupowi Frizonowi.
– dostał za działalność kontrrewolucyjną od więźnia Aleksandra Frizona za pośrednictwem Magdaleny Frizon w 1925 i 1930 roku 1200 rubli.
– szerzył wśród ludności w Sewastopolu kontrrewolucyjną literaturę.
Aleksander Gudajtis został skazany w ramach sprawy karnej nazwanej „sprawą Frizona”. Wraz z nimi różne wyroki dostało ponad 20 osób ze składu komitetu kościelnego a nawet staruszka, sprzątająca w sewastopolskim kościele!
Decyzją specjalnego kolegium Najwyższego sądu Republiki Krymskiej od 11-17 marca 1937 roku biskup Frizon został skazany na śmierć, a ks. Gudajtis na 10 lat więzienia. Gudajtis zdążył napisać podanie kasacyjne do sądu najwyższego ZSRS, jednak ona nie została przyjęta. Dalszy jego los nie jest znany. Historycy przypuszczają, że został rozstrzelany w Sewastopolu wraz biskupem Frizonem. Biskup przed śmiercią miał poprosić w katów trzy rzeczy:
– Spotkanie z krewną Magdaleną;
– Zwrot Biblii i modlitewnika;
– Spowiedż u ks. Gudaitisa (jedyny kapłan na Krymie).
Na prośbę otrzymał stanowczą odmowę od NKWD, a na dodatek wraz z nimi zabito i ks. Aleksandra. Kościół został zamknięty i jako niemowy świadek tej tragedii stoi w ruinach i do dziś.
Jan Matkowski, 21.05.16 r.