Stolica Galicji Wschodniej, jak twierdzi burmistrz Lwowa, od ośmiu miesięcy funkcjonuje w warunkach blokady śmieciowej. 19 stycznia podczas konferencji prasowej Andrij Sadowyj poskarżył się dziennikarzom, że zdarzają się częste wypadki zatrzymywania przez policję ciężarówek z lwowskimi śmieciami i kierowania ich z powrotem.
Jeżeli ta sytuacji będzie nadal się powtarzała, brykietowane odpady ze Lwowa mogą trafiać wkrótce do Polski. Z taką propozycją Sadowyj zwrócił się do miast partnerskich w kraju nad Wisłą.
– Mamy w Polsce dziesięć miast partnerskich. One wszystkie mogłyby przyjmować naszych śmieci. Zapakowane odpady będziemy wywozili za granicę, gdzie one zostaną przerobione – mówił burmistrz Lwowa.
Miastami partnerskimi Lwowa są Rzeszów, Kraków, Łódź oraz Lublin a także Przemyśl, burmistrz którego niedawno dostał zakaz wjazdu na Ukrainę.
Także we wtorek lwowscy samorządowcy przegłosowali za stworzenie specjalnych stref dla przeładowywania i brykietowania śmieci. Odpowiednią uchwałę poparło 38 radnych.
Zgodnie z założeniami we Lwowie powstanie pięć takich stref – przy ulicy Stryjskiej, Gródeckiej, Płastowej, Szewczenki oraz Persenkowka. Na zakup specjalnego sprzętu do brykietowania odpadów „Lwiwspeckomuntrans” otrzyma 97 milionów hrywien.
Zgodnie z danymi Lwowskiej RM lwowianie codziennie produkują 650-700 ton odpadów.
Kryzysowa sytuacja ze śmieciami we Lwowie utrzymuje się od połowy 2016 roku, kiedy wskutek tragedii zostało zamknięte Grybowieckie składowisko śmieci.
Jerzy Wójcicki na podstawie informacji Lwowskiej RM, 20.01.17 r.