Tajemnice zamków w Olesku i Podhorcach

Zamek w Olesku jest szczególnie ważny dla Polaków, gdyż w 1629 roku urodził się tu przyszły król Polski Jan III Sobieski, pogromca Turków pod Wiedniem.

Zachowała się bardzo interesująca legenda o narodzinach przyszłego wojownika. Mówi się, że matka urodziła go podczas burzy. Ale jeszcze bardziej dramatyczny jest fakt, że w tym samym czasie zamek został zaatakowany przez Tatarów. A kiedy położna położyła dziecko na czarnym marmurowym stole, rozległ się grzmot. W rezultacie stół pękł, a biedna kobieta ogłuchła. Następnie wyjaśniano to jako proroctwo: chłopczyk powinien stać się wyjątkową osobą.

W 1951 roku w Zamek Oleski ponownie uderzył złowieszczy piorun, co wywołało straszny pożar. Ale budynek przetrwał choć był w opłakanym stanie. A kilkadziesiąt lat temu zamek został praktycznie odbudowany z ruin.

Natomiast zamek w Podhorcach został zbudowany pod koniec lat trzydziestych XVII wieku. Należał najpierw do hetmana Stanisława Koniecpolskiego, później do Jana III Sobieskiego, następnie do Wacława Rzewuskiego, oprócz właścicieli koronnych należała także do właścicieli ziemskich Sanguszków.

W czasach Rzewuskiego zamek podhorecki był najbardziej luksusowym pałacem na zachodnich ziemiach Rzeczypospolitej. Potem jednak budynek zniszczono, plądrowano, palono, i w końcu urządzono tu szpital.

I każdy, kto począwszy od XVIII wieku aż do czasów współczesnych musiał spędzić choć noc w legendarnych murach, poznał jego straszliwą tajemnicę…

Ta tajemnica była półprzezroczysta, w białym stroju i z czarną twarzą. Na imię miała Maria. Kim jest ta kobieta, której ducha widzieli prawie wszyscy mieszkańcy wioski?

Okazuje się, że dusza zamordowanej młodej żony Wacława Rzewuskiego Marii nie zaznała spokoju. Właściwie to on w przypływie zazdrości zabił hrabinę. Ukrył ciało gdzieś na zamku, gdyż nie mógł pochować swojej ofiary wszystkimi rytuałami publicznie. Starsi mieszkańcy mówią, że ciało młodej żony zostało wmurowane w kamienne mury zamku.

Takie tajemnice kryją kresowe twierdze i pałace. Ile w nich prawdy i kłamstwa? Można zawsze przyjechać i sprawdzić osobiście.

Słowo Polskie, 4 października 2024 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *