Kupiańsk to miasteczko w obwodzie charkowskim, które jednocześnie jest ważnym węzłem kolejowym. Z powodu działań wojennych i ciągłego natarcia wojsk rosyjskich sytuacja stała się krytyczna.
„Niestety oddział Ukrposhta został zamknięty ze względu na środki bezpieczeństwa mające zapobiec gromadzeniu się tłumów. Nie mogliśmy dłużej utrzymywać tego oddziału i co sekundę narażać pracowników i klientów na niebezpieczeństwo. Przestały działać także bankomaty ze względu na użycie dużej liczby dronów FPV właśnie przez ataki na samochody” – o tym, że Rosjanie monitorują tereny zaludnione i atakują dronami poinformował Andrij Besedin, szef administracji wojskowej Kupiańskiej hromady.
Na lewym brzebu rzeki Oskoł pozostaje około 1100 mieszkańców gminy. Bez prądu, gazu, zaopatrzenia w wodę i ciepła. Władze proszą by ci wyjechali na bardziej bezpiecznej tereny.
„Sytuacja w zakresie bezpieczeństwa jest niezwykle trudna, na lewym brzegu wręcz krytyczna. Ciągły ostrzał i zniszczenia. Jedynym sposobem, w jaki nasz wróg walczy, jest niszczenie naszych miast, naszych domów i zabijanie naszych ludzi” – podkreślił.
9 listopada Rosjani zamordowali dwóch mieszkańców gminy , jedna osoba została ranna. Od sześciu dni ciała zabitych cywilów znajdują się pod gruzami we wsi Kiwszarivka, ponieważ Rosjanie nie pozwalają na użycie specjalnego sprzętu i pracę ratowników.
Do ostrzałów Kupiańska wróg aktywnie stosuje lotnictwo. Postępuje według sprawdzonego scenariusza –zrównóje z ziemią lewobrzeżną część miasta.
Słowo Polskie, fot. Redakcja, 11 listopada 2024 r.
Leave a Reply