Statystyka Światowej Organizacji Zdrowia szokuje: z zakażeniem po odwiedzeniu ukraińskich zakładów medycznych wychodzi każdy czwarty pacjent. 70% wypadków, gdy pacjenci zarażają się w szpitalach – to brudne ręce personelu medycznego. Przyczynami reszty 30%, tak nazywanych, „szpitalnych infekcji” jest niesterylność albo po prostu nieuwaga medyków.
Pierwszą na liście „szpitalnych infekcji” znajduje się pseudomonas aeruginosa (bakteria, która ma bardzo wysoką odporność na antybiotyki), za nią – gronkowiec (patogenne bakterie, które powodują ropne procesy prawie we wszystkich tkankach), zapalenie wątroby typu B (choroba, która często staje się chroniczną) i zapalenie wątroby typu С (śmiertelna choroba).
Do ukraińskich szpitalów w ubiegłym roku zwróciło się blisko 30 mln. osób. To znaczy, że 7,5 mln. pacjentów, mogą być być nosicielami chorób zakaźnych i nie wiedzieć o tym. Dyrektor centrum monitoringu chorób Lubow Nekrasowa zauważa, że największe niebezpieczeństwo to ręce personelu medycznego: „Nie wszyscy korzystają z jednorazowych rękawiczek. I nie każdy je posiada”.
Prezydent rady z ochrony praw pacjentów Wiktor Serdiuk mówi, że szpitale często kupują zaświadczenia o dezynfekcji zamiast samej dezynfekcji”. Uchwała Gabinetu Ministrów, która obowiązuje z ubiegłego roku, nie pozwala przeprowadzać kontroli w medycznych zakładach częściej, niż raz do roku. Wcześniej, odbywały się one co trzy miesiące.
Krystyna Bej
Leave a Reply