Eliaszówka, vel lliaszówka, leży w powiecie lityńskim na Podolu. Dawniej wchodziła w skład starostwa ułanowskiego.
Była to przed laty miejscowość kresowa, opasana kopcami strażnicami i horodyszczami. Istniały też zamki starościńskie, o których pisywano do króla, że na cztery szlaki tatarskie patrzą. Wokół Eliaszówki były też zagrody i futory, w których siedzieli wysłużeni wojskowi.
Miały więc owe ziemie Eliaszowickie obronę, a zamki Lityński, Chmielnicki, Ułanowicki, otaczające Eliaszówkę, stanowiły straż przednią placówek kresowych.
Lityński zamek stał na kępie i miał kilkanaście hakownic. Dalej, w pobliżu Eliaszówki, był zamek Chmielnicki, starościński. Trzecią strażnicą pobok Eliaszówki był Ułanów, nad Sniwodą. Kiedyś ziemie, rozłożone między Ułanowem a Eliaszówką, sam car perekopski, mając przy sobie sławnego wodza Kantymira Agę, napadł.
Długo oblegali zamek, szczególnie od strony Eliaszówki i Podoroźni. Tam bowiem Kantymir Aga obozem się rozłożył. Są nawet ślady w kronikach, że ów Kantymir w Eliaszówce sypał wały i przekopy robił, by mieć bazę dla napaści.
Kiedy się te strony, pa napaściach Kantymirowych, podnosić zaczęły, to wnet gospodarka dobra tu zakwitła. Żyzne niwy podolskie zaczęły dawać plon obfity. Szło zboże lityńskie i eliaszowieckie aż hen ku Morzu Czarnemu i ku Carogrodowi. Wnet jednak podszedł w te strony watażka Chmielnicki i począł grasować. Miał ze sobą watahy kozackie i czambuły tatarskie. Wzmocnił się uprzednio na dalekiej Ukrainie i ze świeżemi siłami do Elaszówki podszedł. O parę stajń od Eliaszówki leżały Pilawce, na tych to ziemiach rozegrała się owa bitwa, gdzie Chmiel się zmierzył z regimentarzami.
W następnym wieku widzimy w Eliaszówce wojsko koronne, przybyłe tu pod wodzą księcia Józefa i Kościuszki. Poniatowski miał tu sztab główny podczas przejścia od Niemirowa i Brahiłowa do Mołoczek. Należała Eliaszówka sw’ego czasu do Woroniczów, od nich droga wiana przeszła do Dorożyńskich, potem do Bukarów. Ku końcowi XVIII wieku mieszkał tu Seweryn Bukar. To ten, co zostawił ciekawe i znane pamiętniki, przez Kraszewskiego wydane. Dawny uczeń Szkoły Rycerskiej, oficer kościuszkowski, miał Bukar barwne życie i w Eliaszówcc wystawił pałac empirowy, w którym zgromadził cenne zbiory. Miał pałac śliczną elewację frontową i półkulistą salę od ogrodu. Dobrze rzeźbiony ornament klasyczny obiegał wokół całego gmachu. Sześć kolumn podjazdowych podpierało fronton pompejański. Salony miały stiuki i rzeźby przez najlepszych mistrzów włoskich wyrobione. Okrągła sala, o plafonie z różycami, miała kolumny korynckie i wnękę z kasetonami oraz chro-nosem empirowym. Dalej szły pokoje alfresco malowane o ślicznych tonach pastelowych. Przedstawione były Łazienki i Wilanów, wedle wzorów wziętych z Puław z owych najlepszych czasów księżny Izabeli Czartoryskiej. Na konsolach i kolumnach stały porcelany rzadkie, a barwne kryształy zdobiły bronzowe świeczniki i pająki.
Taką była Eliaszówka czasu Bukara, taką też pozostała później, gdy z początku XIX wieku znowu ż do Dorożyńskich powróciła. Ci zgromadzili w pięknej Eliaszówce cenne archiwa i bibljotekę i stworzyli w swej podolskiej siedzibie ośrodek dużej kultury. Należała do Ignacego Dorożyńskiego, potem do Stanisława, teraz jest własnością Stanisława i Franciszka Dorożyńskich, oraz ich siostry, hr. Julji Ledóchowskiej. Po przewrocie bolszewickim z pięknego domu Eliaszowskiego pozostały tylko zgliszcza.
Słowo Polskie na podstawie: Antoni Urbański „Podzwonne na zgliszczach Litwy i Rusi”, Warszawa – 1928, 27 października 2021 r.
Leave a Reply