20 stycznia w Winnicy odbył się szereg imprez, poświęconych 25-leciu autonomii krymskiej w składzie Ukrainy. W ramach uroczystości w kinie „Rodyna” zaprezentowano dokumentalne oraz fabularne filmy o losach Tatarów krymskich w czasach okupacji sowieckiej i rosyjskiej, deportacji rdzennej ludności krymskiej na wschód, prezentowano wystawę książek o tematyce krymskiej. Na Wiszence odbyła się dyskusja z udziałem młodzieży pt. „Krym – ozdobą Ukrainy”.
Po obiedzie tego samego dnia w Obwodowej Bibliotece im. Timiriaziewa z udziałem uciekinierów z półwyspu krymskiego, prezesów organizacji mniejszości narodowych, naukowców i przedstawicieli władz zorganizowano prezentację książek o Krymie, przedstawiających wydarzenia na półwyspie od czasów pierwszej rosyjskiej okupacji w 1783 roku do dziś.
Po prezentacji goście mieli możliwość obejrzeć film dokumentalny o Tatarach krymskich, którzy przeżyli okupację niemiecką i ludobójstwo, organizowane przez Stalina, a także drugą rosyjską okupację, która rozpoczęła się wiosną 2014 r. Głównymi bohaterami filmu są sami mieszkańcy półwyspu, przeważnie w podeszłym wieku, którzy w przerwach pomiędzy rozmowami z dziennikarzami przygotowują się do wesela. Z ich opowieści wynika, że Krym zawsze był rdzenną ziemią Tatarów Krymskich i wszyscy kolonizatorzy i okupanci, zaczynając od Scytów, Greków a potem – także Rosjanie, w naturalny sposób asymilowali się w muzułmańskim środowisku. Dopiero wywózka ponad 120 tys. Krymskich tatarów, organizowana przez sowieckie władze w 1944 roku doprowadziła do wyludniania się krymskich wsi i przesiedlenia doń Rosjan i mieszkańców innych republik. Wskutek deportacji w bydlęcych wagonach Tatarów Krymskich do Kazachstanu zginęło ponad 50 proc. z nich. Tylko nieliczni zdołali po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości wrócić do swoich domów i zacząć życie od nowa.
Jak twierdzą organizatorzy imprezy, tylko nieliczni Tatarzy krymscy, którzy uciekli przed rosyjską okupacją na Podole, zgodzili się by wziąć udział w prezentacji wystawy i projekcji filmu. Inni wciąż boją się o swoich krewnych, którzy pozostali na półwyspie i są często traktowani przez okupacyjne władze, jako „jedynych zwolenników autonomii krymskiej w składzie Ukrainy”.
W samym tylko obwodzie winnickim w okresie od marca 2014 r. po styczeń 2016 r. osiedliło się 533 krymskotatarskich rodzin.
Słowo Polskie, 21.01.16 r.