Pamięć o Kresach – tych bliskich i tych dalszych, żyje nie tylko w opowieściach naszych babć i dziadków, którzy często zostali wypędzeni z rodzinnych stron, lecz także w obrazach znanych artystów – Juliusza Kossaka, Napoleona Ordy czy Józefa Brandta. W ramach III Międzynarodowej Konferencji „Mit Kresów Wschodnich” jeden z wykładów poświęcono wyłącznie kresowemu malarstwu. Pani Iwona Mohl z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu przeanalizowała rozwój tematyki kresowej w pisaniu obrazów, zaczynając od XVI w., kończąc współczesnymi artystami.
Żeby „wzmocnić” wrażenie od wykładu uczestnicy konferencji przed wykładem zostali zaproszeni do Galerii Malarstwa Polskiego MGB, gdzie mogli na własne oczy zobaczyć oryginały obrazów Kossaka i Brandta. Bezbrzeżne stepy i husaria pancerna, Huculi i książę Poniatowski – pisane ręką mistrza malowidła przyciągały wzrok i budziły zdumienie, szczególnie akwarele Kossaka – technika, która wymaga szczególnej artystyczności malarza.
Zalążki kresowego malarstwa p. Iwona Mohl postrzega w obrazie Hannsa Krella „Bitwa pod Orszą” (ok. 1530 r.). Wspomniała o Christianie Bresłauerze, który, jako jeden z pierwszych, zaczął wychodzić na ulicę i malować w plenerze.
Ciekawostką referatu okazało się to, Juliusz Kossak był częstym gościem na byłych Kresach I RP w zaborze rosyjskim. Zwiedzając dworki szlacheckie na Wołyniu, Podolu i guberni kijowskiej, zbierał pomysły na swoje przyszłe obrazy i realizował swe idee często w oparciu o mit Kresów Wschodnich. Sztandarową postacią Akademii Monachijskiej (grupy artystów, zafascynowanych romantyczną tęsknotą za wolnością) był Józef Brandt, często przez tematykę swoich obrazów porównywany z Sienkiewiczem, nazywany „poetą stepowym”.
Prelegentka pokazała obrazy i opowiedziała o mniej znanych artystach, wykorzystujących Mit Kresów Wschodnich w swoich pracach – Józefie Chełmońskim, kojarzonym z obrazami zaprzęgów konnych, Witoldzie Pruszkowskim – człowieku, który na tyle wcielała się w obraz kozaka, że chodził w szarowarach i w swojej twórczości zbliżył się do standardów impresjonizmu. Leon Wyczółkowski, Kazimierz Sichulski – oraz dziesiątki innych malarzy zakochani byli w Kresach i wzbudzali zainteresowani dziedzictwem I i II Rzeczypospolitej na całym świecie, nie zapominając o promowaniu swojej ojczyzny nawet w czasach, gdy Polski nie istniało na mapie Europy…
Słowo Polskie, 07.11.15 r.
Obraz Juliusza Kossaka „Tyszkiewicz i chorągiew pancerna pod Kijowem” (1882 r.)
Dzieło Józefa Brandta „Wesele kozackie” (1893 r.)
{morfeo 1031}
{youtube}{/youtube}