1 stycznia 2017 roku w większości parafii rzymsko-katolickich na Ukrainie podczas niedzielnych Mszy przeczytano List Pasterski Episkopatu Ukrainy skierowany do Rodzin z okazji Święta Świętej Rodziny: Jezusa Maryi i Józefa.
W liście metropolita Mieczysław Mokrzycki oraz inni biskupi zaapelowali do parafian by wracali do miejsc swojego zamieszkania i nie porzucali rodzin, migrując do innych krajów w celu poszukiwania materialnego dobrobytu. Temat migracji był myślą przewodnią całego posłania. Jako argumentację podawano negatywne przykłady wychowywania dzieci bez rodziców, rozpadu rodzin. Młodzież proszono, by po studiach za granicą powracała na Ukrainę.
W liście nie zapomniano o wojnie na wschodzie oraz o korupcji na Ukrainie. Biskupi dziękowali wszystkim, kto pomógł i pomaga uchodźcom, porównując ich dobroczynność z udzielaniem pomocy Świętej Rodzinie z Nazaretu.
[…]Chcemy w tym roku z okazji święta Świętej Rodziny ale w dzień uroczystości Bożej Rodzicielki Maryi poruszyć temat migracji. Jesteśmy świadomi, że to trudny temat, ale bardzo ważny. Dotyka on zarówno życia tej wielkiej rodziny, jaką jesteśmy my wszyscy w Ukrainie, jak i życia wielu konkretnych rodzin. Wiemy, że również Święta Rodzina z Nazaretu była zmuszona do ucieczki, do emigracji.
[…] Dzisiaj niejeden z nas został zmuszony do opuszczenia swojej małej ojczyzny, ziemi, gdzie się wychował i zadomowił. To stało się z powodu wojny na Wschodzie. Pragniemy gorąco podziękować każdemu, kto pomógł i pomaga uchodźcom w naszym kraju. Dziękujemy Wam w imieniu tych wszystkich, którym udzieliliście pomocy. Możecie mieć poczucie, że przyjmowaliście Świętą Rodzinę z Nazaretu, która zechciała utożsamić się z losem wszystkich emigranckich rodzin. Cieszymy się, że niektórzy będą mogli doświadczyć pomocy zorganizowanej dla nas przez Papieża Franciszka, który poprosił Kościół katolicki w Europie o wsparcie materialne dla tych, którzy ucierpieli z powodu wojny w Ukrainie. Bardzo jesteśmy za to wdzięczni Ojcu Świętemu i katolikom z Europy.
[…] Inne cierpienie, o którym chcemy dziś powiedzieć, związane jest z opuszczeniem Ukrainy przez tysiące mężczyzn i kobiet, chłopców i dziewcząt, którzy wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia w innych krajach. W tym kontekście pragniemy najpierw bardzo docenić i uszanować tych rodziców, którzy mimo trudności wybierają za swoje miejsce do życia ziemię, którą Bóg im podarował. Wielki szacunek i podziw dla tych mam i tych ojców, którzy nie ulegają pokusie dobrobytu i nie zostawiają członków swoich rodzin.
[…] Musimy patrzeć realistycznie na to, co dzieje się w naszej ojczyźnie. Rozumiemy, że wielu nie chce żyć w skorumpowanym społeczeństwie. Ale oto właśnie nasza misja, Wasza misja – by to zmienić. Jesteśmy świadomi, że nie jest to możliwe tylko w oparciu o dobre chęci. Potrzeba wielkiej pracy organicznej. Potrzeba wyzwolenia człowieka z egoizmu i strachu. My wiemy, że tego może dokonać tylko Jezus Chrystus. Spotkanie z Chrystusem przywraca nadzieję i wiarę, że może być inaczej. Cieszymy się, że jest wielu tych, którzy nie boją się wziąć swojego krzyża i żyć, kochać w miejscu, które Bóg im wyznaczył.
[…] Prosimy Was, powróćcie na Ukrainę. Po skończeniu studiów wracajcie. Zawsze szukajcie, pytajcie pokornie, jaka jest wola Boża. Czy rzeczywiście Bóg chce, byście zostawili Ukrainę i swoją ziemię rodzinną? To od Was zależy, co będzie na tej ziemi, czy będziemy powtarzać słowa: „Chcieliśmy jak najlepiej, ale wyszło jak zawsze”, czy też będzie inaczej. My wiemy, że może być inaczej, bo Chrystus daje moc do innego życia. Chrystus na Was czeka, nie dajcie się złowić na wygodę i karierę; życie to coś więcej!
[…] Bardzo prosimy każdego, kto myśli o opuszczeniu swojej rodziny w celu zarobienia środków na jej utrzymanie, aby bardzo pokornie i przed Bogiem, wsłuchując się w głos swojego sumienia i w głos serc swoich bliskich, współmałżonka i dzieci, postawił sobie pytanie: jaka jest wola Boża? Czy rzeczywiście Bóg chce, abym zostawił moją rodzinę? Czy rzeczywiście to jest konieczne? Jeśli zaufacie Bogu, On będzie Wam błogosławił w Ukrainie, będzie wspierał Waszą rodzinę i pomagał żyć szczęśliwie, On jest naszym kochającym Ojcem.
Na koniec powróćmy do Świętej Rodziny z Nazaretu. Właśnie do Nazaretu, do ich maleńkiej i biednej ojczyzny pod rzymską okupacją. Nazaret był bardzo małą miejscowością, a z jego mieszkańców lubiano się wyśmiewać. Ale właśnie w Nazarecie dokonało się Wcielenie, Bóg stał się człowiekiem, to z Nazaretu wyszło zbawienie dla wszystkich narodów.
[…] Życzymy Wam i sobie odwagi do przyjęcia swojego krzyża, swojej rodziny, swojego miejsca pochodzenia i urodzenia. Z Bogiem będziecie szczęśliwi.
Słowo Polskie na podstawie informacji Episkopatu Ukrainy, 02.01.17 r.