W rosyjskiej miejscowości Jercewo nieznani sprawcy zdewastowali tablicę upamiętniającą znanego polskiego pisarza, więźnia GUŁAGu Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
Lokalne źródła informują, że przewodniczący administracji rejonowej konoszskiego rejonu (obw. archangielski) Oleg Reutow publicznie zaakceptował ten akt wandalizmu. Swoją opinię, usprawiedliwiającą oprawców, wyraził on na posiedzeniu Rady Rejonowej.
Po tym, jak jeden z deputowanych doniósł do wiadomości kolegów o przykrym incydencie w Jercewo Oleg Reutow miał powiedzieć: „Dobrze zrobili!”.
Na słowa Reutowa, który m.in. odsłaniał pomnik Grudzińskiemu w 2013 r., odreagowała polska wspólnota w Rosji. Prezes organizacji społecznej „Polonia” w Wołogdzie Anatol Cykaluk napisał na swoim profilu w sieci FB:
– Z oburzeniem i goryczą członkowie „Polonii” w Wologdzie potraktowali akt wandalizmu u naszych sąsiadów w obwodzie archangielskim, ofiarą ktorego padł pomnik ku czci polskiego pisarza, więźnia Gułagu, antynazistowskiego bojownika – Gustawa Herlinga- Grudzińskiego. Czy był to akt przypadkowy i czy pozostanie on pojedynczym? Od razu przychodzi do głowy, że jest to „symetryczna odpowiedź” na propozycję odnośnie usunięcia 500 pomników żołnierzom radzieckim na terenie Polski. Polska strona skomentowała propozycję zapewniając cmentarzom żołnierzy rosyjskich pełną ochronę i opiekę. Polska strona zaznaczyła również, iż mówienie о rzekomej „wojnę pomnikowej” nie ma nic wspólnego z rzeczywistością ponieważ opiekę nad miejscami pamięci reguluje Umową między Rządem FR a Rządem RP z 1994 r. Abstrahując się od polityki najwięcej przykrości sprawia ten fakt, że przez takie nieprzyjazne gest niszczy się most, którzy łączy polski i rosyjski naród – wzajemne zainteresowanie kulturą obu państw i wspólną wielowiekową historią, zwłaszcza w związku z tym, że w ciągu ostatnich lat miejscowe organizacje polonijne wykonali dużą pracę. Dzięki ogromnym wysiłków rosyjskiej i polskich stron powstały polskie pomniki w miejscach uwięzienia, kaźni i grobów Polaków, którzy trafili pod młot wielkiego terroru stalinowskiego, oraz działaczom polskiej kultury, którzy w różnych okolicznościach historycznych trafiali na północ Rosji.
O zajściu zostały poinformowane polskie placówki dyplomatyczne w Rosji, administracja obwodowa oraz rosyjska policja.
Słowo Polskie, 22.04.16 r.