25 lipca 1932 r. w Moskwie podpisano polsko-sowiecki pakt o nieagresji. Pakt zawarty został na trzy lata, z możliwością przedłużenia na kolejne dwa. Jednakże już 5 maja 1934 r. przedłużony został do 31 grudnia 1945 r. Złamany został przez stronę sowiecką 17 września 1939 r. wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej na terytorium Polski.
Stosunki polsko-sowieckie po Traktacie Ryskim układały się źle. Moskwa określając rządy Piłsudskiego jako faszystowskie, oskarżała Warszawę m. in. o udział w tworzeniu pod dyktando Anglii antysowieckiego bloku. Sowieci ponadto popierali litewskie żądania terytorialne wobec Polski, podpisując z Litwą układ polityczny będący w sprzeczności z Traktatem Ryskim.
Polska w swojej polityce zagranicznej różnymi drogami dążyła do umacniania porządku opartego na Traktacie Wersalskim i Traktacie Ryskim. W 1928 r. wraz z innymi państwami podpisała tzw. Pakt Brianda-Kelloga o wyrzeczeniu się wojny jako sposobu regulowania problemów międzynarodowych.
Relacje polsko-sowieckie pogorszyły się jeszcze bardziej po zamordowaniu przez rosyjskiego emigranta w 1927 r. Piotra Wojkowa, sowieckiego ambasadora w Warszawie. Zdaniem Moskwy, był to dowód na popieranie przez polskie władze dywersyjnych działań rosyjskich organizacji wojskowych. W odwecie Moskwa nasiliła antypolską kampanię. Jej przykładem był zainscenizowany proces polskiego księdza z Kijowa Teofila Skalskiego, oskarżonego o szpiegostwo. Pomimo braku dowodów księdza skazano na 10 lat więzienia.
W 1928 r. zlikwidowano autonomiczne okręgi polskie na Białorusi i Ukrainie, deportując ich mieszkańców na Syberię i do Kazachstanu. Ci, którzy „dobrowolnie” nie wystąpili o zmianę narodowości byli aresztowani i wysyłani do łagrów.
Rok później Polska odpowiadając na propozycję Moskwy, przystąpiła razem z Estonią, Łotwą, Rumunią i Związkiem Sowieckim do tzw. Protokołu Litwinowa, który dotyczył natychmiastowej realizacji postanowień paktu Brianda-Kelloga, uznając jego postanowienia nawet w sytuacji, gdyby ostatecznie nie został on ratyfikowany.
Po podpisaniu paktu polsko-sowieckiego w lipcu 1932 r. stosunki polsko-sowieckie na pewien czas wyraźnie poprawiły się. Obu stronom zależało na tym, ażeby zawartemu porozumieniu nadać duży rozgłos. Dyplomacja polska chciała w ten sposób wpłynąć na korektę polityki prowadzonej przede wszystkim przez Berlin, ale także i Paryż.
Sytuacja międzynarodowa panująca na początku lat trzydziestych zaczęła skłaniać polityków sowieckich do porozumienia z Warszawą. Niepokój w Moskwie budziła coraz bardziej agresywna i nacjonalistyczna atmosfera polityczna panująca w Niemczech, związana z sukcesami ruchu nazistowskiego i jego antykomunistycznym charakterem. Stalin obawiał się także wrogich działań ze strony Anglii, Francji i Niemiec, obserwując ich zbliżenie na forum Ligi Narodów.
Niepokoiły go także polsko-brytyjskie kontakty dyplomatyczne i możliwość przystąpienia Polski do ewentualnego bloku antysowieckiego.
W przypadku napaści przez państwo trzecie na jednego z sygnatariuszy paktu druga strona zobowiązywała się nie udzielać pomocy agresorowi. Natomiast w przypadku zaatakowania przez jednego z sygnatariuszy państwa trzeciego, druga strona mogła wymówić traktat bez uprzedzenia.
Polsko-sowiecki traktat o nieagresji podpisany 25 lipca 1932 r. nie uchronił państwa polskiego przed paktem Ribbentrop-Mołotow i napaścią ze strony Związku Sowieckiego dokonaną 17 września 1939 r.
Słowo Polskie na podstawie informacji PAP, 26.07.17 r.
Leave a Reply