W Warszawie odbyły się uroczystości z okazji sprowadzenia szczątków prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie: Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego. Reprezentowali wolną Polskę a nie tą, która znalazła się w latach 1944-1990 pod protektoratem Rosji.
Trzech prezydentów spoczęło w nowopowstałym Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie w Warszawie. To wydarzenie wieńczące obchody odzyskania przez Polskę niepodległości.
– To oni w mrocznych czasach niewoli komunistycznej przechowywali insygnia Rzeczypospolitej. To oni, wraz z innymi działaczami na uchodźstwie, byli depozytariuszami pamięci i ciągłości państwa polskiego, a także strażnikami nadziei – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
Od ataku Niemiec i ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 r., przez całą II wojnę światową i czasy PRL, aż do 1990 r. – dzięki prezydentom Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie została zachowana konstytucyjna ciągłość władz kraju. To ponad 50 lat dbania o polską tożsamość, tradycję i kulturę. To także nieustanna nadzieja dla Polek i Polaków, którzy zostali w PRL, że ojczyzna odzyska wolność i niepodległość.
Istnienie rządu i prezydentów na uchodźstwie było zadrą władz komunistycznych. Zwracało to uwagę na fakt, że Polska, mimo istnienia na mapie, nie była tą Rzeczpospolitą, o którą walczyli Polacy w XIX i XX wieku. Niestety, komuniści dbali o to, by prezydenci na uchodźstwie żyli w zapomnieniu.
Misja prezydentów i rządów na uchodźstwie zakończyła się wraz z pierwszymi wolnymi wyborami w Polsce. W 1990 r. ostatni prezydent na uchodźstwie, Ryszard Kaczorowski, przekazał insygnia prezydenckie Lechowi Wałęsie. Był on pierwszym polskim prezydentem wybranym w wyborach powszechnych po II wojnie światowej.
Słowo Polskie za: KPRM, 24 listopada 2022 r.
Leave a Reply