Prawdziwy twardziel. Tak po szkoleniach w Polsce i miesiącach walki w polskim czogłu z Rosjanami mówią o PT-91 ukraińscy czołgiści

W wywiadzie dla portalu armyinform ukraińscy czołgiści opowiedzieli o swoich szkoleniach w Polsce oraz czołgu z Polski w którym spędzają większość czasu na froncie. Pobyt w Polsce wspominają z wdzięcznością. Intensywna szkolenie na zmodernizowanych czołgach PT-91 w kraju nad Wisłą ocieniają jako bardzo sumienne.

— Polacy bardzo starali się nam wszystko wytłumaczyć i wszystkiego nas nauczyć. Szczerze mówiąc, to świetni ludzie. Chcieli nam to wyjaśnić w sposób humanitarny — w sposób jednocześnie prosty i zrozumiały. „Nie dla zwykłej formalności, nie po to, żeby napisać później raport, lecz właśnie po to, żebyśmy mogli później efektywnie walczyć na tym czołgu” – mówi dowódca jednostki dysponującej PT-91 o pseudonimie „Prorab”.

Jednak jak dodał w realnych warunkach bojowych musiał uczyć się wielu rzeczy sam, bo w ciągu kilku tygodni nauki w Polsce można opanować jedynie niezbędne minimum podstawowej wiedzy. Czołgiści zdobyli prawdziwe umiejętności korzystania ze wszystkich możliwości „Twardego” już na Ukrainie, m.in. w czasie zaciętych walk w Zaporożu.
Ukraińcy wypowiadają się bardzo dobrze o swoim pojeździe bojowym, który jest modyfikacją sowieckiego czołgu T-72M1, udoskonaloną przez Polaków. Jego silnik jest mocny i niezawodny, ochrona w porównaniu z sowieckim pierwowzorem została ulepszona i wzmocniona, a system kontroli ognia i przyrządy celownicze pozwalają prowadzić niezwykle precyzyjne strzały.

„Czołg jeśli jest w dobrym stanie, działa bardzo dobrze. Jeśli dobry sprzęt zostanie naprawiony z należytą starannością, będzie zawsze dobrze działał. Jeśli coś jest nie tak, to nie jest to wina sprzętu. Można go tylko naprawić i nic więcej. Samochód musi być gotowy do wyjazdu, wszystko musi działać idealnie – podkreśla inny ukraiński czołgista „Cezar”.

„Jeśli coś nie działa choć trochę, to znaczy, że tak jest. Kiedy jechaliśmy na misję bojową po „pełnym serwisie” było najlepiej. Wtedy masz pewność co do czołgu, wyjeżdżasz i nie martwisz się, że coś w nim może się zepsuć. „Walisz i nie boisz się, że coś może gdzieś utknąć” – podchwytuje słowa dowódcy artylerzysta.

Mówiąc o skuteczności polskich czołgów w nowoczesnej walce, żołnierze wypowiadają się bardzo pozytywnie o walorach bojowych PT-91 i zadaniach, jakie są one w stanie wykonywać. Rosyjskie czołgi, skupiska piechoty — wszystko, co może dosięgnąć „długie ramię” działa czołgowego ogniem bezpośrednim, z pewnością zostanie zniszczone.

„Karabin kalibru 125 strzelający ogniem bezpośrednim może zdziałać prawdziwe cuda. Wyobraź sobie, że czołg znajduje się 300, 200 metrów od schronu wroga i go dosłownie „rozbiera” – jak poczuje się wróg? „Czołg to potężna maszyna i wykona zadanie, którego nikt inny nie wykona — ani moździerze, ani artyleria” — mówi dowódca jednostki.

Wyjaśnia, że sama energia kinetyczna pocisku przeciwpancernego wystarczy, aby całkowicie zniszczyć pozycje wroga w każdej budowli, w której próbował się on utrzymać. Piechota wroga zostaje zniszczona przez fragmenty murów, które po trafieniu pociskiem czołgowym rozlatują się we wszystkich kierunkach.

Rozumiejąc zagrożenie, jakie stanowią czołgi, Rosjanie aktywnie polują na ukraińsko-polskie PT-91. Za największe zagrożenie czołgiści uważają drony FPV, amunicję krążącą Lancet i przeciwpancerne pociski kierowane Kornet. Miny przeciwpancerne są również niebezpieczne.

Oprócz kompozytowego pancerza i dynamicznej ochrony przed wybuchami, dostępnych w samolocie PT-91 Twardy, ochronę przed tymi zagrożeniami zapewniają także systemy walki elektronicznej i ekrany ochronne. Pojawiły się one w

„Twardym” stosunkowo niedawno. Jeszcze latem 2023 roku na czołgach nie było środków walki elektronicznej ani ekranów ochronnych, ale blisko roku temu, jesienią – na początku zimy, zaczęły się one coraz bardziej rozprzestrzeniać. Początkowo ekrany były produkowane ręcznie, ale z czasem pojawiły się również te produkowane fabrycznie. Teraz każdy czołg jest przez nie chroniony, gdyż udowodniły swoją wysoką skuteczność, wielokrotnie ratując życie ukraińskim czołgistom.

Dzięki tym innowacjom i udoskonaleniom, Twardy, już i tak twardy orzech do zgryzienia z Polski, stał się jeszcze twardszy. A załoga bojowa czołgu — „Cezar”, „Prorab” i inni — dzięki doświadczeniu zdobytemu w poprzednich bitwach, stanowi dla przeciwnika jeszcze większe zagrożenie.

Słowo Polskie za: armyinform.com.ua, 15 lutego 2025 r.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *