Trwa ewakuacja, lub szerzej mówiąc – repatriacja Polaków z objętego wojna Donbasu. Wieczorem 23 listopada na lotnisku pod Malborkiem wylądowały cztery wojskowe samoloty CASA ze 149 etnicznymi Polakami z Mariupola i okolic. W ślad za nimi wyleciał Hercules z osobistymi rzeczami uchodźców na pokładzie.
40 kolejnych rodaków dociera do ośrodka Caritas w Rybakach (woj. warmińsko-mazurskie) na własnych samochodach.
Pierwszych uciekinierów powitała premier polskiego rządu Beata Szydło: „Witajcie w domu. Zrobimy wszystko, żebyście państwo czuli się bezpiecznie”.
Premier podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do przybycia Polaków do kraju: MSZ, wojsku, polskim organizacjom na Ukrainie, a także ukraińskim władzom.
– Do Polski dotarły osoby z Mariupola oraz z terenów zajętych przez tzw. separatystów, którzy nie zdążyły na ewakuację w styczniu br. lub zdecydowały się na ewakuację teraz – powiedział przewodniczący sejmowej komisji łączności z Polakami za granicą Michał Dworczyk.
Po dotarciu i krótkim wypoczynku Polacy ze wschodu wezmą udział w programie adaptacyjnym, który potrwa przez sześć miesięcy. Tak jak w przypadku osób sprowadzonych w styczniu, ta grupa będzie uzyskiwać pozwolenia na pobyt stały. Większa część z tych osób deklaruje chęć pozostania w Polsce na stałe.
Osoby ewakuowane w styczniu z Donbasu przez sześć miesięcy mogą liczyć na nieodpłatny pobyt w ośrodkach i całodzienne wyżywienie. W tym czasie przejdą aklimatyzację, będą uczyły się polskiego i przygotowywały do osiedlenia w Polsce. Dzieci pójdą do polskiej szkoły. Aby im pomóc, uruchomiono bank ofert, który gromadził informacje o wszelkich formach pomocy, jaką zadeklarują samorządy, instytucje czy osoby prywatne.
Przed przylotem rodaków z Mariupola Beatę Szydło pytano, kiedy w Sejmie zostanie złożony projekt ustawy repatriacyjnej. Pani premier powiedziała, że chce, by ta ustawa znalazła się w pakiecie przygotowanym w ciągu 100 dni urzędowania rządu.
Słowo Polskie, na podstawie informacji PAP, 24.11.15 r.
Wojsko przyjmuje uchodźców na lotnisku pod Malborkiem
Ośrodek Caritasu w Rybakach, gdzie prawdopodobnie ewaukowani Polacy spędzą 6 miesięcy