Czy naprawdę Gustaw Ehrenberg był synem ruskiego cara Aleksandra I? Autor polskich pieśni rewolucyjnych, który całe życie poświęcił sprawie ludu polskiego i walce z caratem, faktycznie urodził się ze związku Heleny z Dzierżanowskich Rautenstrauchowej i Aleksandra I.
Nie zważając na rosyjskie korzenie, Gustaw za współudział w Stowarzyszeniu Ludu Polskiego i Związku Świętokrzyżców został zesłany na 18 lat do Sybiru, a jego rewolucyjna poezja została wydana w zbiórce „Dźwięki minionych lat” w 1848 roku w Paryżu.
Wychowany w warszawskim domu carskiego ministra von Mohrenheima Gustaw Ehrenberg po nauce w Liceum Warszawskim rozpoczął w 1833 działalność konspiracyjną. Prowadził agitację antyrosyjską i organizował tajne wykłady. Po aresztowaniu w 1837 roku został skazany przez cara Mikołaja I na śmierć. Wyrok śmierci zamieniono na 18 lat Sybiru.
Po powrocie do Warszawy w 1859 roku, poeta natychmiast trafił znowu do więzienia. Zmarł kilka miesięcy później w Krakowie.
Najbardziej znanym utworem Gustawa Ehrenberga jest polska pieśń „Gdy naród do boju wystąpi z orężem”, napisana w 1836 roku.
Słowo Polskie, 14.06.16 r.
Gdy naród do boju
Gdy naród do boju wystąpił z orężem,
panowie o czynszach radzili.
Gdy naród zawołał: „umrzem lub zwyciężym!”
panowie w stolicy bawili.
O, cześć wam panowie, magnaci,
za naszą niewolę, kajdany,
o, cześć wam książęta, hrabiowie, prałaci,
za kraj nasz krwią bratnią zbryzgany.
Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara
rękami czarnymi od pługa,
panowie w stolicach kurzyli cygara,
radzili o braciach zza Buga.
O, cześć wam panowie, magnaci…
Wszak waszym był synem ów niecny kunktator
co wzbudzał przed wrogiem obawę,
i wódz ten naczelny, pobożny dyktator,
i zdrajca, co sprzedał Warszawę.
O, cześć wam panowie, magnaci…
Lecz kiedy nadejdzie godzina powstania,
magnatom lud ucztę zgotuje,
muzykę piekielną zaprosi do grania,
a szlachta niech wtedy tańcuje.
O, cześć wam panowie, magnaci…
Powstańcy nie znają wiedeńskich traktatów,
nie wchodzą w układy z carami,
lecz biją Moskali, wieszają magnatów,
i mścić się umieją stryczkami.
O, cześć wam panowie, magnaci…