Bartosz Paprocki, należący do rodu Jastrzębców, w opracowaniu „Herby rycerstwa polskiego na pięcioro ksiąg rozdzielone” zaliczył herb Jastrzębiec, obok herbów Topór, Stary Koń i Gryf do jednego z czterech najstarszych herbów szlachty polskiej i przytoczył legendę herbową, dzieje której mieli miejsce około 999 roku:
Gdy z wiary chrześcijańskiej Polacy słynęli,
Ze wszystkich stron pogani na nie się rzucili,
Kosz swój na Górze Łysej, na bardzo wysokiej,
Położyli, skąd mieli pozor dość szeroki.
Wiedząc o nich Polacy odpór im dać chcieli,
Ochotnie do ich wojska z swym wojskiem bieżeli,
Które kiedy pogani z dala obaczyli,
Krystusa Pana bluźniąc, z krześcijan szydzili.
Wołał jeden z ich wojska: macie tak mężnego.
Co by się chciał ze mną bić w imię boga swego,
Krzyczy głosem. A w tym mąż Accipitryn rączy,
Koń żarki, serce śmiałe i mężne mający,
Wbieżał prędko na górę, skąd się nie postrzegli,
Porwał męża onego, a niż mu zabiegli,
Ścieżkami zwyczajnymi, on w swój obóz wskoczył
Że go z onych tak rączych żaden ani zoczył.
Podczas gdy mu powiedział wielkość wojska swego,
Dla wielkiej gołoledzi tam przezpieszność jego.
Accipitryn, podkowy zmyśliwszy, gotować
Rozkazał, a kilkaset koni prędko kować.
Sam rześko naprzód skoczył do wojska onego,
Poraził małym pocztem onę wielkość jego.
Król zaraz tę posługę jego nagradzając,
A inszym do posług swych chęci dodawając,
Iż wynalazł podkowy, bieł mężnie pogany,
Takim znakiem od niego wiecznie piętnowany,
W błękitnym polu nosić rozkazano złoty,
Ptak w hełmie, znak przezwiska, czerstwości i cnoty
Kasper Niesiecki, Herbarz, IV, s. 462 tak opisuje herb Jastrzębiec – „Na tarczy w polu błękitnym podkowa złota, końcami prosto do góry obrócona, w jej środku krzyż. Na hełmie nad koroną jastrząb, z skrzydłami trochę do lotu wzniesionymi, w prawą tarczy całym skierowany, z dzwonkami i pęcinami, w szponie prawej trzyma takąż podkowę z krzyżem jako na tarczy”. Inne nazwy herbu to: Accipiter, Bolesta, Boleszczyc, Boleszyc, Boleszycz, Boleścic, Jastrząb, Jastrząbek, Jastrzęby, Kamiona, Kaniowa, Kudborz, Kudbrzyn, Lubrza, Ludbrza, Łazanki, Łazęka, Nagóra, Zarazy. Herbem pieczętował się rekordowa liczba rodzin, mieszkających w Polsce, na Litwie i Rusi-Ukrainie – aż 1740.
Herb jest także wspominany przez kronikarza Jana Długosza, który opisywał ród nie w najlepszych kolorach: „Jastrzębiec … Z polskiego plemienia zrodzony … Mężowie w nim skłonni do despotyzmu i ubiegania się o prywatę; przez nich tak Święty Stanisław krakowski jak Werner płocki biskupi zostali zabici. Z powodu tej zmazy, gdy niektórzy rycerze domu tego, po zabójstwie Świętego Stanisława, zbiegli z ziemi krakowskiej na Mazowsze, zostali nazwani Boleścicami, niby rycerzami króla Bolesława i imię owe losem wyznaczone aż po dziś dzień zachowują. (Jan Długosz, Insignia, 21)”. Długosz wspomina tu o wyprawie na Kijów Bolesława II Szczodrego, wnuka wielkiego księcia kijowskiego Włodzimierza Wielkiego.
Więzi z nad Dniepru i z nad Wisły wówczas były silnie jak nigdy. Można dużo tu mówić o przyczynach, ale ważnym wątkiem jest wpływ rodu Awdaniec pochodzenia normańskiego w tych czasach w Polsce i Rurykowiczach, dynastii normańskiej w Kijowie. Syn księżniczki kijowskiej Dobroniegi, Bolesław pospieszył na Ruś pomóc krewnemu Iziasławu I w walce o tron kijowski. Król wziął miasto w osadę i spędził cała zimę w roku 1069 lub 1074 roku nad Dnieprem. W tej wyprawie część rycerzy opuściło swego króla poprzez wieści z kraju, że pod czas ich nieobecności ich zony zdradzają ich z zarządcami majątków. Po powrocie do Polski, Bolesław zaczął mścić zarówno rycerzom, jak i ich zonom za próbę zerwania oblężenia Kijowa. Kobietom do piersi przystawiano szczeniąt, a dzieciom, narodzonych z związków z kochankami, obcinano głowy. Na te zamieszanie chciał wpłynąć biskup Stanisław. Doprowadziło to do konfliktu z królem i zamordowanie duchownego. W zbrodnie mieli maczać palce i Jastrzębczyce, które po tym uciekli na Mazowsze. Bolesław zaś również udał się na banicję na Węgrzy, gdzie i zmarł. Zamordowany biskup Stanisław później został ogłoszony świętym i jednym z patronów Polski.
Mimo, że ród wywodzi się z czasów przedpogańskich, najstarsza znana pieczęć, z herbem Jastrzębiec pochodzi z 1319 roku. Przedstawiciel rodu Adam de Kamion wystawia na Wawelu w Krakowie dokument, wiarygodność którego stwierdza wizerunkiem tarczy z godłem Jastrzębców.
Wśród herbowych Jastrzębców nie można nie wymienić autora z największą liczbą wydanych książek i wierszy w historii literatury polskiej Józefa Kraszewskiego i twórcy rakiety kosmicznej Konstantina Ciołkowskiego. Tym herbem pieczętował się Michał Czajkowski vel Sadyk Pasza, jeden z założycieli „ukraińskiej szkoły” w polskim romantyzmie.
Ród Jastrzębców miał wiele odnóg, a sam herb – dziesiątki odmian, wielu z których znane są dzisiaj jako osobne herby. Jednak podkowa jako symbol przypomina o wspólnych przodkach i czasach, kiedy ród przyczyniał się do zakładania państwa Polskiego.
Jan Matkowski. 13.05.16 r.