Henryk Sienkiewicz nie nadaremno przywiązał postać literacką Michał Wołodyjowskiego do rodów, pieczętujących się herbem Korczak, nazywanym także Ciffus, Ciphus, Karpie, Trzy Wręby, Wrębowie, Wręby. Korczakiem w językach słowiańskich nazywano naczynia, robione z kory drzewa. Mały Rycerz, jako postać zbiorowa szlachcica na Kresach, wedle myśli pisarza, miał swoim korzeniem sięgać czasów prahistorycznych, jak i same Kresy. Na Rusi Czerwonej, wraz z rodem Drago-Sasów, Korczakowie słynęli za najpotężniejszy i najliczniejszy ród. Byli właścicielami dóbr wokół Krakowa i Lublina.
Ponieważ herb ma bardzo dużo odmian, pozwolimy sobie przytoczyć jego opis, zawarty w 1859 roku w opracowaniu Stanisława Kossakowskiego pt. „Monografie historyczno-genealogiczne niektórych rodzin polskich”.
– Nie wszyscy herbu Korczak jednakowo używają. Jedni są, którzy na tarczy kładą w czarze złotej wyżła połowę szarego, tak, że głową do góry wspięty, nogi obie podniesione przednie trzyma, w polu czerwonym, na hełmie nad koroną trzy wręby noszą. Inni zaś i pospoliciej trzy wręby na tarczy w polu czerwonym noszą: wszystkie powinny być też białe, wszystkie sobie nierówne, tak, że pierwszy wręb czyli rzeka od góry jest najdłuższa, druga pod nią mniejsza, trzecia jeszcze pod drugą mniejsza, na hełmie zaś nad koroną pies, jak się go wyżej opisało z czaszy wygląda w lewą tarczy obrócony (Okolski T.I p.424, 429, Paprocki o herbach p.533, Kojałowicz in M.S.) Luboć według tego autora wiele jest domów w Księstwie Litewskim, które innym kształtem tego herbu zażywają, a naprzód jedni wyżła z herbu zrzucili, a na to miejsce trzy pióra strusie położyli; tak się pieczętują Kotowicze, Sielicki, Jeleński, Łaniewski, Ulczycki, Świdłowie, b i w Wielkiej Polsce Daleszyńscy. Drudzy wręby do góry obrócili, tak, że od dołu jest większy, najmniejszy u góry, nad którymi podkowa barkiem do góry obrócona bez krzyżów tak, jakby opasała pierwszy wrąb od góry; na hełmie są trzy pióra strusie; jest to herb Hornowskich. Inni jakoto: Dermontowie Siwiccy pod wrębami, które z góry na dół coraz mniejsze idą, herb Abdank pokładają, na hełmie trzy pióra strusie.
Inni między drugim a trzecim wrębem kładą księżyc barkiem do góry, rogami na dół obrócony, na hełmie trzy pióra strusie: to herb Newelskich.
Jeszcze drudzy na ukos ich dają, że u dołu bokiem idzie największy od lewej strony, a najmniejszy wrąb jest na prawej stronie tarczy; na hełmie trzy strusie pióra. Korotyńscy pod wrębami trzema od góry na dół coraz mniejszymi, kładą księżyc, jakby opasywał wręby: na hełmie głowa harta. Konarzewscy na ukos wręby kładą a nad niemi gwiazdę; na hełmie trzy pióra strusie. (Niesiecki).
Polski kronikarz Jan Długosz podaje, że „to to Ludwik Wegierski, wstrętnie zamienił, i Dymitrowi z Bożydar, znak królestwa Węgier znosząc [z góry na dół] zamienił; na hełm jednak została wyniesiona czara i pies”. Dymitr z Bożydaru, Rusin z pochodzenia, wówczas zajmował stanowisko podskarbiego Królestwa Polskiego. W herbarzach polskich wspomina się, że herbem Korczak pieczętował się inny Rusin – biskup krakowski Prokop, kanclerz Leszka Czarnegoa.
W Rzeczypospolitej Korczak był klejnotem używanym przez ponad 200 rodów szlacheckich Elementy herbu Korczak są na klejnotach wielu książąt Bohemii. O powstaniu herbu Korczak istnieje kilka legend. Zarówno Jan Długosz, jak i pozostali polscy kronikarze i autorzy herbarzy w sposób nieco mityczny opisywali powstanie tego herbu.
Jedna z nich, wywodzi Korczaka, protoplastę rodu od czasów Attyli. Opracowania historyczne na ten temat znajdujemy w Iwana Franki w artykułach „Bajka węgierska Wacława Potockiego i psia krew” oraz „Pochodzenie Attyli”. Wybitny ukraiński pisarz i publicysta analizując legendę herbu podaną przez Wacława Potockiego w „Poczcie herbów szlachty Korony Polskiej y Wielkiego Xięstwa Litewskiego” i wydaną w Krakowie w 1696 roku dochodzi do wniosku, że początki herbu, jak i rodu należy szukać w czasach rezydowania Hunów na terenie dzisiejszych Węgier.
Ledwie to, ja rozumiem, na myśl ludzką padnie,
Żeby mieli być Węgrzy głupi tak szkaradnie,
Albo z mózgu pijani (i słuszna przyczyna.
Ponieważ najmocniejsze z Węgier idą wina).
Kiedy długo nie mogą na króla się zgodzić,
Przyszło im kilka razy z senatu rozchodzić.
Fortunie na ostatek swoje spuszczą vota:
Kto pierwszy wnijdzie do nich przez otwarte wrota,
Bez wszelkiej kontrowersy, bez wszelkiego sporu
Królem będzie witany od całego zboru.
Na co gdy się sprzysięgą wszyscy, siedząc kołem,
Aż pies do izby, kości szukając pod stołem.
Krzykną: „Vivat. A ten się po kątach uwija
Rozumie, widząc, że drzwi przywra, że nań kija.
Juzby oknem wyskoczył, ale zastąpiono.
Po tym skoro płochego psa obrochmaniono
Zdjąwszy zgrzebny powrózek,. złotą mu obrożę,
Drogim sutą na szyję dyjamentem włożą.
Takimże pod baldekin wiążą na ostatek
Łańcuchem, żeby z tronu nie uciekł do jatek.
Dano jeść. Tedy krajczy, co do stołu stawa,
Specyjalniejsze z kości kawałki ukrawa,
Mięso królowi, a te w srebrną czaszę garnie.
Były tam ptaszę, były cielęce i sarnie.
Próżno, nie odmieni psiej żadna rzecz natury:
I ten, choć syty mięsa, pogląda na rury.
Aż na ostatek porwie cielęcą kość z smakiem –
Krajczy mu też utnie łeb przy czaszy tasakiem:
„Nie bądź psem, kiedyś królem! i poczynaj mędrzej!”
Z srogim żalem patrzali na to wszyscy Węgrzy,
Że tak tracą z trudnością obranego pana.
Postrzegszy też i krajczy, że mu nieczekana,
Nie chciał na miedzianego z Piekarskim iść konia
Dosiadł żywego, ale gdy za nim pogonią
Zewsząd się puści, zęby tak marnie nie ginął,
Naprzód głęboką Cisę odważnie przepłynął,
А kiedy go i tam rączy witeź goni, –
Nie ma strach – mówią – oczu I – bystry Bodrok po niej,
Aż i Dunaj szeroki z obu mierzy końców,
Tam dopiero pozbędzie swoich śladogońców.
Rzeki, które przepłynął Korczak: Dunaj, Cisę (lub Drawę) i Sawę zostały umieszczone na herbie.
Wśród wielu Korczaków jednym z najbardziej wybitnych postaci jest dowódca Armii Krajowej generał Tadeusz Komorowski.
Jan Matkowski, 20.04.16 r.